Witam wszystkich diabetyków.
Mam 17 lat. Choruję na cukrzyce od kwietnia 2005 roku. Początek był bardzo niegroźny. Straciłem przytomność na lekcji w-fiz. W szkole podali mi słodki krem i szybko doszedłem do siebie. Następnego dnia poszedłem na badania krwi... cukier był ponad normę. Badania powtarzałem kilka razy. W końcu zostałem skierowany na dłuższe oględziny na Sporną w Łodzi. To tam dowiedziałem się co to jest cukrzyca. Trochę się załamałem... Teraz jednak wiem, że niepotrzebnie. Bez problemu biorę leki (insulinę). Moje pomiary w 90% są w normie, pomimo że często zajadam się łakociami itp.
Chciałbym dodać pewności siebie tym wszystkim, którzy dopiero zaczynają stawiać pierwsze kroki wraz z cukrzycą. Głowa do góry!!!
Jeśli ktoś z Was chce podzielić się swoimi spostrzeżeniami i komentarzami to z chęcią odegram rolę psychologa: wysłucham, podpowiem, i dodam pewności siebie. Czekam na Wasze listy.
Szczególne pozdrowienia dla cukrzyków z Łowicza.
Patryk