Wprawdzie liczba chorych na cukrzycę stale rośnie, ale i tak wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy z własnej choroby - informuje pismo "Diabetes Care".
Naukowcy z National Institutes of Health (NIH) oraz Centers for Disease Control and Prevention, (CDC) porównując dane z lat 1988- 1994 oraz 1999-2002 wykazali, że wśród Amerykanów powyżej 20. roku życia częstość występowania cukrzycy wzrosła z 5,1 do 6,5 procenta. Nie zmienił się natomiast odsetek chorych, którzy nie wiedzieli o swojej chorobie. W nieświadomości żyła mniej więcej jedna trzecia chorych.
W grupie osób powyżej 65. roku życia cukrzyków było niemal 22 procent.
Mianem cukrzycy określa się grupę chorób metabolicznych, których wspólnym objawem jest podwyższony poziom cukru we krwi, związany z niedoborem insuliny, nieprawidłową reakcją tkanek na insulinę lub oboma problemami.
Nieleczona lub leczona nieprawidłowo cukrzyca wyniszcza organizm, powoduje wiele powikłań wpływających na jakość i długość życia chorego, a nawet zagraża jego życiu (uszkodzenia nerek, serca, siatkówki oka, naczyń krwionośnych i nerwów obwodowych, np. zaburzenia czucia).
Wczesne wykrycie cukrzycy pozwala zmniejszyć ryzyko powikłań, dzięki systematycznej kontroli poziomu cukru we krwi, ciśnienia tętniczego i cholesterolu, a także kontrolowaniu wagi ciała i ćwiczeniom fizycznym.