Cześć, mam na imię Ania i na cukrzycę typu 1 choruję od 23 lat. Zachorowałam jako 5-letnie dziecko. Byłam leczona prawie wszystkimi możliwymi insulinami a także brałam udział w programie "testowania" insuliny Detemir (obecnie znanej jako Levemir). Pięć lat temu zostałam zakwalifikowana do tego programu. Chcę się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami podczas stosowania tej insuliny. Otóż powszechnie uważa się, że to jest "analog insuliny długodziałającej". Levemir ma szczyt działania i czas aktywności tej insuliny wynosi do 18 godzin. Czyli wtedy kiedy ja najbardziej potrzebowałam działania tej insuliny nad ranem ona po prostu traciła swą moc :/ a więc podawałam sobie levemir 2 x dziennie.
Terapia tą insuliną niczym się nie różniła od stosowania poprzednio insuliny o pośrednim działaniu - Insulatardu. Efekt brzasku nie został "wyeliminowany" i bardzo często miałam nocne hipoglikemie. Wiadomo, że podczas stosowania insulinoterapii najważniejsze znaczenie ma "podkład" czyli BAZA. Od 2 lat jestem na Lantusie i uważam, że jest to odpowiednia insulina dla mnie. Po przejściu na tą insulinę spadło mi zapotrzebowanie zarówno na analog insuliny krótkodziałającej jak i na insulinę bazalną :D
Lantus działa jak blat stołu - czyli bezszczytowo przez 24 godziny. Teraz nie mam efektu brzasku i budzę się z dobrymi cukrami do 100 mg%. Co też jest dla mnie bardzo ważne nie mam spadku cukru w nocy. Bardzo się cieszę, że LOS jest dla mnie tak łaskawy bo dzięki odpowiedniemu leczeniu nie mam powikłań. Żyję pełnią życia i swym optymizmem staram się zarażać moich bliskich :)
Ania