Cukrzyca i choroby układu sercowo-naczyniowego, wraz z otyłością, to - zdaniem specjalistów - ściśle powiązane ze sobą epidemie XXI wieku, zagrażające zdrowiu i życiu milionów Polaków.
Chorzy na cukrzycę wcześniej mają zawał serca i powoduje on u nich znacznie poważniejsze konsekwencje.
O współpracy w leczeniu pacjentów pomiędzy kardiologami a diabetologami dyskutują specjaliści na I Ogólnopolskim Zjedzie Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego, który odbywa się w piątek w Łodzi. Bierze w nim udział ponad 1800 lekarzy z dziedziny diabetologii, kardiologii, żywienia, internistów oraz lekarzy rodzinnych.
Z danych diabetologów wynika, że w Polsce jest około dwóch milionów chorych na cukrzycę; połowa z nich jednak nawet o tym nie wie. Początkowo cukrzyca nie daje bowiem żadnych dolegliwości. Kolejne cztery mln Polaków są zagrożone cukrzycą.
"Jeżeli dokładnie przeanalizować stan zaburzeń gospodarki węglowodanowej u pacjentów z zawałem, okazuje się, że 2/3 pacjentów trafiających na oddziały kardiologii ma bardziej lub mniej wyrażone zaburzenia tolerancji glukozy. To decyduje o tym, że chorzy na cukrzycę mają zawał wcześniej, ten zawał przebiega znacznie gorzej i umierają wcześniej niż chorzy bez cukrzycy" - mówił w piątek na konferencji prasowej krajowy konsultant ds. diabetologii prof. Krzysztof Strojek.
W jego ocenie, w Polsce mamy epidemię cukrzycy i epidemię powikłań sercowo-naczyniowych. "Te dwa schorzenia zachodzą na siebie i tylko skoordynowanie działań pomiędzy kardiologami a diabetologami może przynieść rzeczywistą poprawę" - dodał.
Zdaniem szefa komitetu organizacyjnego zjazdu dr Leszka Markuszewskiego, cukrzycę trzeba traktować jako chorobę naczyniową, "chorobę zagrażającą współczesnemu człowiekowi w sposób szczególny poprzez rozwój miażdżycy, która doprowadza do znacznych patologii w układzie naczyniowo-sercowym".
Specjaliści podkreślają, że wiedza o diabetologii jest konieczna dla kardiologów, a edukacja terapeutyczna, dobre leczenie pacjentów cierpiących na cukrzycę, znacznie zmniejsza liczbę tych, którzy trafiają na oddziały kardiologii inwazyjnej.
Prof. Strojek przypomniał, że opracowany został ministerialny program prewencji i leczenia cukrzycy i jej powikłań, który ma na celu wczesną identyfikację chorych i wdrożenie działań prewencyjnych. Jednym z jego elementów jest rejestracja wszystkich chorych na cukrzycę.
Jego zdaniem, konieczne jest rozszerzenie promocyjnych działań prozdrowotnych, bowiem cukrzyca jest chorobą, która nie daje bardzo długo żadnych dolegliwości, wobec tego chory może nie mieć świadomości własnej choroby, za co po kilku latach może zapłacić zawałem serca.
Zjazd potrwa do soboty. Jego organizatorem jest pierwsza w Polsce Klinika Kardiologii Interwencyjnej, Kardiodiabetologii i Rehabilitacji Kardiologicznej szpitala im. WAM Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.