Nie chodzi o marihuanę tylko o jeden z jej składników!!!

Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "American Journal of Pathology".
Zbyt wysoki poziom glukozy we krwi, będący typowym objawem cukrzycy, jest bardzo szkodliwy dla wielu narządów i tkanek. Powoduje m.in. uszkodzenie drobnych naczyń obwodowych, w tym włosowatych naczyń krwionośnych siatkówki oka.
Zmiany te są przyczyną niedotlenienia siatkówki i prowadzą do rozwoju retinopatii cukrzycowej, czyli zwyrodnienia siatkówki. Objawia się ona większą przepuszczalnością naczyń włosowatych, powodującą krwawienia, wysięki i obrzęki, jak również obumieraniem komórek nerwowych siatkówki.
Retinopatia jest podstawową przyczyną ślepoty u chorych na cukrzycę typu I (insulinozależną) jak i typu II.
Teraz naukowcy z zespołu dra Gregory'ego I. Liou z Collegium Medycznego Stanu Georgia zaobserwowali w badaniach na szczurach z cukrzycą, że nieodwracalne zmiany w siatkówce oka można powstrzymać podając gryzoniom związek z marihuany o nazwie kanabidiol.
Należy on do grupy kanabinoidów zawartych w marihuanie, ale w przeciwieństwie do delta-9-hydrokannabinolu - nie wpływa na psychikę. Kanabidiol wstrzykiwano zwierzętom do żołądków.
Jak wykazały badania, związek zapobiegał zwyrodnieniowym zmianom siatkówki na wiele sposobów. Obniżał on poziom wolnych rodników, szkodliwych cząsteczek, które sieją spustoszenie w siatkówce i których poziom rośnie znacznie u chorych na cukrzycę. Kanbidiol zapobiegał też obumieraniu neuronów siatkówki, obniżał przepuszczalność naczyń krwionośnych i hamował stany zapalne.
Autorzy najnowszej pracy liczą, że w przyszłości ten cenny składnik marihuany można będzie podawać chorym na cukrzycę - razem z innymi lekami - np. insuliną, by zapobiegać wczesnym zmianom zwyrodnieniowym siatkówki oka i ślepocie.