
Diabetycy muszą kontrolować poziom cukru we krwi, aby podać organizmowi odpowiednią ilość insuliny aby zapewnić odpowiedni poziom cukru i uniknąć powikłań związanych z tą chorobą.
Urządzenie, które mierzy około 1 centymetr na pół centymetra i jest grubości ludzkiego włosa, jest zbudowane z kręgosłupa w kształcie litery I przekreślonego serią 10 nieco zmniejszających się poprzeczek. Kształt przypomina miniaturową harfę.
Szkielet zbudowany jest z metalicznego szkła nie przepuszczającego fal magnetycznych, materiał ten zmienia swój kształt po przyłożeniu pola magnetycznego i sam generuje pole magnetyczne, gdy zmienia kształt. Pokryty polimerem, który reaguje na zmiany w kwasowości. Pokrycie jest dodatkowo otoczone oksydazą glukozy, enzymem, który wchodzi w reakcję z glukozą.
Ta wrażliwa na kwas powłoka powoduje, że urządzenie kurczy się i rozkurcza, zmieniając własną masę w zależności od kwasowości otoczenia. Kwas, który powoduje takie zmiany, pochodzi z reakcji glukozy z oksydazą glukozy, tworząc kwas glikemiczny.
Gdy przyłoży się pole magnetyczne na zewnątrz sensora, sensor zaczyna wibrować z częstotliwością zależną od jego masy. W ten sposób można odczytać za pomocą cewki magnetycznej zmiany w zawartości glukozy w krwi.
Detektor, który w chwili obecnej ma rozmiary nowoczesnego telefonu komórkowego, może w przyszłości zostać upakowany do rozmiarów zegarka na rękę a sensor można wszczepić pod skórę, aby umożliwić stałą, bezkrwawą kontrolę, jednakże na dzień dzisiejszy urządzenie nie jest jeszcze dostępne komercyjnie.
Pracę nad tym sensorem wspierał Międzynarodowy Instytut Zdrowia.
/ tekst jest tłumaczeniem tekstu dostępnego pod tym adresem /
/ dodatkowe fotografie znajdują się tutaj /