Strona główna
  1. Wiadomości
  2. O cukrzycy
  3. Porady
  4. Sprzęt i leki
  5. Więcej
  6. Przydatne
  7. O portalu
diabetyk24.pl
Accu-Chek Instant

FreeStyle Libre 2

Ypsomed

Dexcom One+
Artykuły
O cukrzycy
Cukrzyca typu 2
Odżywianie
Pompy insulinowe
Monitoring glikemii
Glukometry
Nakłuwacze
Peny
Insuliny

Dodaj komentarz
Opowiadania

Opowiadanie Eweliny


Witam, chciałabym opisać swoją przygodę z cukrzyca. Kiedy dowiedziałam się, że zachorowałam byłam 25 letnią kobietą na studiach, pracującą i z wielkimi planami na przyszłość.

Dzień 28 luty 2002 rok obrócił moje życie o 360 stopni. Natłok informacji, szok i wielka niewiadoma, pierwszy zastrzyk, powrót do pracy, gdzie wszyscy oczywiście przywitali mnie bardzo miło, ale od tamtego czasu pojawiło się uczucie mi nieznane dotąd - litość. Litość i świadomość, że ludzie tylko dlatego się ze mną zadają bo jestem chora. Izolacja od ludzi. O związkach nie wspomnę, jak ciężko było cokolwiek stworzyć, a jak już się udało to szybko uciekałam, bo po czasie miałam wrażenie właśnie - litości. Tak na łatwiznę szłam i tak było mi dobrze, żadnego angażowania, tylko ja i mój wróg - cukrzyca.

W 2004 roku w lutym zaszłam w ciąże. Radość nieopisana, wreszcie będzie ktoś, kto będzie mnie na pewno potrzebował no i szansa na pogodzenie się z chorobą, bo jak wiadomo, w ciąży trzeba bardzo dbać o siebie. I tak było, było cudownie, pięknie, ślicznie, bajecznie. Ale niestety poroniłam. Cukrzyca - jeszcze większy wróg, bo odebrało mi nadzieje i szanse.

I znów zmieniło o 360 stopni. Wpadłam w głęboką depresje i wylądowałam w szpitalu. Od tamtego czasu nie mogę jej się pozbyć. Będąc w ciąży nie mieszkałam z rodzicami, żadnego oparcia nie miałam, a kiedy po szpitalu wróciłam do domu zamknęłam się w sobie. Znów tylko ja - cukrzyca i doszła jeszcze jedna sprawa - depresja i myśli samobójcze. Zaczęłam się leczyć, silne środki, żebym mogła funkcjonować, pracować, skończyć studia. I żadnej kontroli nad glikemiami. Lekarz stwierdził u mnie depresje lękową, stwierdził, ze boje się nagłego odejścia ludzi mnie otaczających, co miało miejsce przy poronieniu. I miał racje. Strach przed tworzeniem "czegoś" aby nie musieć tego tracić.

Miałam świadomość, że takim myśleniem żadnego związku nie zbuduje. Ale pojawił się ktoś, kto można powiedzieć przywołał mnie do porządku. Był strach, lęk, ale z drugiej strony było znów pięknie, ślicznie, sympatycznie i byłam szczęśliwa. I to było to, czego mi brakowało. Jednak znów zostałam sama. A dlaczego?? Bo ktoś się przestraszył mojej choroby, depresji i myśli samobójczych.

Usłyszałam prosto z mostu - ucieka od problemu. Kolejna porażka. Teraz nikt mnie nie przekona, że szczęście istnieje, ze znajdę osobę, która mnie zaakceptuje taką jaką jestem, która mi zaufa - a nie z powoduje, że duchowo umrę. Za wszelką cenę chce naprawić, to co straciłam, chcę żeby moje dolegliwości nie stanowiły przeszkody.

Proszę o szanse. Ja codziennie musze walczyć z lękami, z bólem, zastrzykami ... Jeśli to mi się nie uda - nigdy w życiu. Większość opowieści jest bardzo optymistyczna, moja niestety do takich nienależny.

Ewelina Antczak

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie polubcie nasz profil na FB!


Wszelkie materiały (w szczególności materiały i opracowania własne) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.



reklama





Najnowsze komentarze [1]

Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy.

~irena  IP: 79.185.164.xxx(2008-07-15 21:12:47)
Ewelino trzymam za ciebie kciuki. Nawet nie wiesz jak bardzo cie rozumiem. Czytam wasze opowiadania i placze, jestem z wami calym sercem. Mój syn ma 16 lat i zachorował 4 miesiace temu, a ja nie przespalam spokojnie ani jednej nocy ciagly strach i pytanie czemu on a nie ja? Tak bardzo bym chciala zeby byl zdrowy. Pozdrawiam serdecznie.


Powrót Do góry

mojacukrzyca.org - Opowiadania: Opowiadanie Eweliny
Jeżeli na tej stronie widzisz błąd lub masz uwagi, napisz do nas.



Eversense E3

Fundacja dla Dzieci z Cukrzycą
Refundacja CGM
Przydatne
Informacje
Bądź na bieżąco!
Kącik literacki
Wszystko o Accu-Chek
Specjalista radzi
DiABEtyK
Na komputer i telefon
Ministerstwo Zdrowia
Światowy Dzień Cukrzycy
Cukrzyca tamtych lat
DME obrzęk plamki
Ciekawostki
O portalu

Redakcja portalu | Napisz do redakcji | Newsletter | O portalu | Media o portalu | Linki | Partnerzy | Nasze bannery | Logo do pobrania | Patronat medialny
Portal mojacukrzyca.org ma charakter jedynie informacyjny. Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowane w porozumieniu z lekarzem i za jego zgodą.
Portal jest prowadzony przez osobę fizyczną wyłącznie w celach osobistych. | Copyright © mojacukrzyca.org 2001-2024 Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Ostatnia modyfikacja: Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.

Zadaj pytanie on-line