Od wtorku (1 lutego 2005 r.) ceny 50 importowanych insulin idą w górę, trzy polskie tanieją. Jednak wielu cukrzyków nie może zastąpić droższej insuliny zagranicznej – tańszą, krajową. Wielu z nich przestanie się prawidłowo leczyć.
Dla 300 tysięcy Polaków chorych na cukrzycę – podwyżka oznacza spore kłopoty. Ministerstwo zdrowia uspokaja, że ceny wzrosną nieznacznie – od kilku do 16 złotych miesięcznie. Jednak co czwarty z cukrzyków nie może zastąpić droższej insuliny zagranicznej – tańszą, krajową.
Również lekarze obawiają się, że chorym zabraknie na konieczne leki. Jak tłumaczą, pacjenci z cukrzycą mają też inne schorzenia. Najczęściej jest to nadciśnienie i problemy z krążeniem.
Minister zdrowia chciał zmianami wymóc na firmach obniżkę cen. Według specjalistów – chorzy bezwzględnie potrzebują innego systemu refundacji, by wszystkie rodzaje insulin były dla pacjentów dostępne.
Obecnie wysokość refundacji na wszystkie rodzaje insuliny jest ustalana na postawie ceny najtańszego leku, a cena polskiej insuliny spadła. Dlatego pacjent musi coraz więcej dopłacać.
W Polsce istnieją trzy grupy insuliny. Pierwszy typ insuliny, produkowany przez polskiego producenta, jest używany tylko przez kilka procent pacjentów. Drugi produkowany przez kilka firm, w tym jedną krajową Bioton, jest dość często stosowany. Trzeci to zagraniczne analogi, które nie mają polskich odpowiedników.
O wyborze właściwego leku używanego w terapii decyduje lekarz. Drożeją właśnie te ostatnie, a w terapii nie można zamieniać analogów na insuliny konwencjonalne, gdyż może to spowodować pogorszenie leczenia.