Jak wynika z najnowszego raportu, który otrzymała PAP, kwota ta stanowi 22 proc. całkowitego spadku wydatków NFZ na refundację apteczną, który w 2013 r. wyniósł 1,65 mld zł w stosunku o roku 2011 - zwracają uwagę autorzy raportu z firmy doradczej i badawczej Sequence HC Partners.
Jednocześnie, fakt ten nie przekłada się w istotny sposób na finansowanie nowych leków dla chorych na cukrzycę - podkreślają. Wzrost wydatków związany z refundowaniem nowych terapii dla tej grupy pacjentów wyniósł w 2013 r. jedynie 39 mln (ok. 11 proc. kwoty zaoszczędzonej na refundacji w diabetologii).
Jak ocenił prof. Krzysztof Strojek, krajowy konsultant w dziedzinie diabetologii, oszczędności NFZ w zakresie refundacji leków i diagnostyki cukrzycy wynikają przede wszystkim ze zmniejszenia wydatków na paski do glukometrów. Są one potrzebne do regularnej kontroli poziomu cukru we krwi, co pozwala monitorować skuteczność leczenia.
- Od 2012 r. wraz z wejściem nowej ustawy refundacyjnej, w uzasadnionych sytuacjach, zwiększyło się współpłacenie za paski pacjentów, u których częsta samokontrola poziomu cukru we krwi nie jest konieczna. To trochę zoptymalizowało ich zużycie - powiedział prof. Strojek.
Jak wskazuje raport, w 2013 r. NFZ zaoszczędził na refundacji pasków 280 mln w stosunku do 2011 r., a ponadto wydał o 75 mln zł mniej na refundację insulin. Autorzy raportu podkreślają, że oszczędności na refundacji w diabetologii stwarzają możliwość finansowania nowych terapii dla chorych na cukrzycę.
Tymczasem w okresie obowiązywania nowej ustawy refundacyjnej wykorzystano na ten cel tylko niewielkie kwoty. Objęto refundacją jedną nową terapię, tj. długodziałające analogi insuliny oraz rozszerzono zakres wskazań refundacyjnych (m.in. o stan tzw. przedcukrzycowy) starego i taniego leku - metforminy. Związane z tym wydatki wyniosły łącznie w 2013 r. 39 mln złotych.
- Wskazana byłaby pełniejsza refundacja długodziałających analogów insuliny. Tak naprawdę powinno się ją rozszerzyć dla wszystkich chorych, bo utrzymują one poziom glukozy we krwi na stabilniejszym poziomie niż insuliny ludzkie i w rezultacie dają lepsze efekty leczenia - powiedział prof. Strojek.
Obecnie są one refundowane pacjentom z cukrzycą typu 1 oraz ściśle wybranej grupie chorych na cukrzycę typu 2.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że ze względu na ograniczoną grupę pacjentów, której refunduje się analogi długodziałające oraz ciągle wysoką odpłatność pacjentów (73-79 zł za opakowanie refundowanego analogu) leki te są stosowane w Polsce zdecydowanie rzadziej niż w innych krajach Europy.
- W dalszym ciągu czekamy też na refundację najnowszych leków przeciwcukrzycowych dla pacjentów z cukrzycą typu 2 - zaznaczył prof. Strojek.
Chodzi przede wszystkim o tzw. leki inkretynowe, do których zalicza się podawane w zastrzykach analogi GLP-1 i doustne inhibitory DPP-4 (gliptyny). Pozwalają one na dobrą kontrolę poziomu glukozy we krwi, nie zwiększając zarazem ryzyka niedocukrzeń. Mają też korzystny wpływ na masę ciała - albo ją obniżają (analogi GLP-1), albo nie powodują tycia (w przeciwieństwie do większości doustnych leków na cukrzycę oraz insulin). W większości krajów UE weszły do standardu leczenia cukrzycy typu 2. Refundacja tych leków ze środków publicznych zyskała przychylną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM). Najnowszą grupę preparatów przeciwcukrzycowych, która również czeka na finansowanie ze środków publicznych stanowią inhibitory SGLT2 (flozyny), które wywołują cukromocz i na tej drodze obniżają poziom glukozy we krwi. |
- Wprowadzenie refundacji tych grup leków na pewno poszerzyłoby paletę możliwości leczenia cukrzycy typu 2 i tym samym poprawiłoby efekty jej terapii - zaznaczył prof. Strojek.
Jest to o tyle ważne, że - jak podkreślają autorzy raportu - skuteczne leczenie cukrzycy znacząco obniża ryzyko wystąpienia jej poważnych i kosztownych powikłań, takich jak choroby układu krążenia, niewydolność nerek, amputacje nóg. Ponadto przedłuża życie, aktywność zawodową oraz obniża koszty hospitalizacji pacjentów.