Pacjenci przyjmujący insulinę humalog, informują o braku leku w większości aptek w Krakowie. - Jestem cukrzykiem i nie wyobrażam sobie, jak można doprowadzić do takiej sytuacji. Na leki na grypę można jeszcze trochę poczekać, ale w tym wypadku chyba łatwo domyślić się, jakie mogą być konsekwencje - mówi Ewa Starek, pacjentka.
Stanisław Chowaniec, prezes Małopolskiego Oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, przyłącza się do alarmu. - Zapas insuliny w domu każdego cukrzyka powinien być podstawą. Nie doprowadzajmy do sytuacji zagrożenia życia - ostrzega.
Farmaceuci przyznają, że problem braku tego rodzaju insuliny w aptekach istnieje już od blisko miesiąca. - Dopiero niedawno, 29 czerwca, dostaliśmy nową dostawę, ale ten lek szybko się rozchodzi i bardzo często nie wystarcza dla wszystkich pacjentów - mówi Agnieszka Molenda, farmaceutka.
Wyjaśnia, że w razie braku leku w aptece, konieczna jest ponowna wizyta u lekarza w celu przedłużenia recepty. W przeciwnym razie pacjent zmuszony będzie zapłacić za lek sto procent.
Farmaceuci przyznają, że problem braku tego rodzaju insuliny w aptekach istnieje już od blisko miesiąca. |
- Przez długi czas nie było humalogu, ale u nas przynajmniej na chwilę się pojawił. Jednak jest to określona liczba i dostałam już informację, że również ta nowa dostawa błyskawicznie się rozchodzi - usłyszeliśmy w jednej z hurtowni.
Jakub Jaszewski, wiceprezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie, przyznaje, że brak humalogu jest w tej chwili realnym problemem dla niektórych cukrzyków. - Sprawa rzeczywiście wygląda tak, że tej insuliny od dłuższego czasu nie ma w większości aptek, a w hurtowniach jej dostawy są bardzo nieregularne. Jakiś czas temu zgłaszaliśmy już ten problem do Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi.
Jolanta Pulchna, rzecznik prasowy Małopolskiego Oddziału NFZ, informuje jednak, że sprawa ta wykracza poza ich uprawnienia. - My nie mamy możliwości wpływania na producentów leków, więc nie bardzo wiem, co mielibyśmy w tej sprawie zrobić. Jedynym zadaniem NFZ jest pokrycie leków refundowanych, natomiast sama dostawa pozostaje już w kwestii producenta - tłumaczy.
Z nim niestety nie udało się w tej chwili skontaktować.
Stanisław Chowaniec, prezes Małopolskiego Oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków tłumaczy, że pacjent musi przyjmować insulinę każdego dnia, o stale wyznaczonych porach. W przeciwnym wypadku po dwóch dniach zapada w śpiączkę.
- Dlatego w przypadku braku konkretnego rodzaju insuliny w aptece należy bezzwłocznie udać się do lekarza, który przepisze odpowiedni zamiennik. Ostrzegaliśmy już w październiku o możliwości wystąpienia takiej sytuacji. A ludzie i tak robią wszystko zawsze na ostatnią chwilę - mówi prezes Chowaniec.