Tuż przed północą zakończyła się licytacja Złotych Serduszek. To z numerem jeden zostało sprzedane za 127 777 zł. Z licytacji złotych serc do puli Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy doszło ponad 1,7 mln zł.
Wcześniej została zlicytowana Złota Karta z numerem jeden. Najwyższa oferta wyniosła 65 tysięcy złotych. Pula pochodząca z licytacji wszystkich złotych kart wynosi 423 tys. zł.
Specjalne serduszko z numerem 111 licytowane było na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia. Trafiło ono do pana Adama z Olsztyna, który zadeklarował sumę 31 111,11 zł
"Gramy z pompą!"
40 269 194,76 zł zebrano podczas dwudziestego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. |
Jurek Owsiak zainaugurował XX Finał WOŚP w niedzielę na zakopiańskiej Równi Krupowej, gdzie przyjechał góralskimi saniami, wypowiadając tradycyjne: trzy, dwa, jeden, zero, start! "Zaczynamy grać w Zakopanem, czyli w zimowej stolicy Polski" - mówił Owsiak.
W Krakowie datki dla WOŚP zbierali członkowie Klubu Morsów "Kaloryfer". Kąpielą w zbiorniku na Zakrzówku udowodnili, że mają nie tylko zahartowane ciała, ale i gorące serca. Do wody, która miała ok. 5 stopni Celsjusza, wskoczyło blisko 30 osób. Twórcę WOŚP wszyscy pozdrowili okrzykiem "Siema Jurek!". Z Małopolski Owsiak przyleciał do Warszawy na pokładzie OrkiestroLOT-u. Eskortowały go dwa myśliwce F-16.
W stolicy tradycyjnie odbył się bieg "Policz się z cukrzycą". Na Placu Konstytucji zorganizowano jarmark, gdzie można było spróbować ekologicznej żywności oraz potraw przygotowanych przez najlepszych warszawskich kucharzy. Trwa koncert przed Pałacem Kultury i Nauki. Zagrają m.in.: Dżem, Poparzeni Kawą Trzy, Arka Noego oraz Elektryczne Gitary. O godz. 20 ze sceny wystrzelone zostało "Światełko do nieba", czyli tradycyjny już pokaz sztucznych ogni.
Na Śląsku na rzecz WOŚP kwestowano już w sobotę, ale właściwa inauguracja zbiórki w regionie nastąpiła o północy w Chorzowie. Przez całą dobę trwa tam sztafeta pływacka, w której mogą wziąć udział wszyscy chętni. Celem sztafety jest przepłynięcie 6.579 długości 25-metrowego basenu. Pomysłodawcy akcji wyliczyli, że właśnie tyle dni minęło od 3 stycznia 1993 roku, kiedy Orkiestra zagrała po raz pierwszy.
W Gdańsku w centrum miasta na Targu Węglowym stanęła największa w Polsce puszka WOŚP. Puszka zrobiona została z aluminiowej konstrukcji, wysokiej na 10 metrów. Jej boki mają szerokość 2,5 metra. Na scenie wystąpią m.in.: Blue Cafe, Czarno-Czarni i Big Cyc. Przed koncertem, w związku z mistrzostwami Europy w piłce nożnej, zaplanowano próbę bicia rekordu w liczbie osób podbijających jednocześnie futbolówkę.
W Lublinie do zbierania datków na WOŚP włączyli się politycy i dziennikarze. Na specjalnie uruchomionym stoisku politycy oferowali za datki do puszki watę cukrową, a dziennikarze - prażoną kukurydzę. Centrum finału WOŚP na Lubelszczyźnie urządzono w galerii handlowej. Główną atrakcją będzie wieczorem koncert Kasi Kowalskiej i zespołu Łzy.
Wizyta Pary Prezydenckiej
Patronat nad tegorocznym Finałem WOŚP objęła para prezydencka. Prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką Anną odwiedzili telewizyjne studio Orkiestry. - Sukces WOŚP jest nie tylko przeliczalny na złotówki, bo to są grube miliony, ale także miliony polskich serc i za poruszenie tych serc serdecznie dziękuję - powiedział prezydent.
W tym roku fundacja Jurka Owsiaka zbierała pieniądze na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia wcześniaków oraz pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych z cukrzycą. WOŚP chce także kupić nowoczesne urządzenia dla ratowania życia noworodków, takie jak respiratory wyposażone w system automatycznej regulacji tlenu, inkubatory hybrydowe, zaawansowane monitory funkcji życiowych.
W ciągu 20 lat fundacja Jurka Owsiaka kupiła ok. 23,5 tys. urządzeń dla 600 polskich szpitali, za kwotę 450 mln zł. Zakupiono m.in. 955 inkubatorów, 834 kardiomonitory, 231 aparatów usg i 116 aparatów rtg; dzięki WOŚP wyposażono także 868 stanowisk do badania słuchu, dzięki czemu przebadano ponad 3 mln noworodków.
Podczas ubiegłorocznego Finału WOŚP udało się zebrać 47 mln 248 tys. 415 zł.
fot. PAP/Radek Pietruszka