Elżbieta Borek, Dziennik Polski
ROZMOWA. Prof. MACIEJ MAŁECKI, ordynator Oddziału Klinicznego Kliniki Chorób Metabolicznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie o opiece diabetologicznej w Polsce
Dziś Światowy Dzień Walki z Cukrzycą. Na tę chorobę cierpią ponad 2 mln Polaków. Cukrzyca jest trzecią przyczyną zgonów w naszym kraju, zaraz za nowotworami i chorobami serca. Na świecie od lat trwają badania nad możliwością leczenia tej nieuleczalnej choroby.
- To prawda. Zwiększa się liczba dostępnych opcji leczenia, szczególnie cukrzycy typu 2. Z przykrością muszę jednak powiedzieć, że z tego postępu polscy pacjenci, a więc pośrednio także polscy lekarze, nie korzystają w satysfakcjonującym stopniu. Na świecie wymyślono i wprowadzono do leczenia wiele specyfików, które przynoszą istotną korzyść chorym. Myślę tu na przykład o długodziałających analogach insuliny, istotnych głównie dla chorych na cukrzycę typu 1 i lekach inkretynowych, stosowanych w leczeniu cukrzycy typu 2. Żaden z tych leków nie jest dostępny dla szerokiej rzeszy chorych, bo żaden nie znajduje się na liście leków refundowanych. Dopiero ostatnio ogłoszony projekt listy refundacyjnej zawiera dwie cząsteczki z grupy leków inkretynowych. Mam nadzieję, że pozostaną one na ostatecznej wersji listy - będzie to światełko w tunelu.
- Podobno w klasyfikacji pod względem jakości opieki diabetologicznej Polska jest na 25. miejscu na 30 ocenianych krajów, a średnie roczne wydatki na leczenie jednego chorego na cukrzycę typu 2 są trzykrotnie mniejsze niż w Europie Zachodniej.
- Tak mówią publikowane liczby. Polscy chorzy nie uczestniczą w osiągnięciach nowoczesnej farmakoterapii z przyczyn finansowych. Od lat obiecuje się nam, że długodziałające analogi insuliny trafią na listy leków refundowanych, ale one nigdy się na tej liście nie znalazły. Długodziałające analogi insuliny mają duży wpływ na jakość życia pacjentów z cukrzycą.
- Powiedzmy naszym Czytelnikom, czym są analogi insuliny.
- Są pochodnymi insuliny ludzkiej, uzyskanymi w zaawansowanych procesach biotechnologicznych. Od insuliny ludzkiej różnią się jednym lub kilkoma aminokwasami.
Insuliny analogowe długodziałające są szczególnie ważne dla chorych z cukrzycą typu 1, dotykającą głównie dzieci i ludzi młodych, oraz chorych z cukrzycą typu 2, którzy podczas leczenia insulinami ludzkimi mają (groźne dla życia i zdrowia) spadki poziomu cukru w nocy. W Polsce zapotrzebowanie na długodziałające analogi dotyczy około 10-15 proc. spośród 2 mln. diabetyków. Jednak refundowane są jedynie długodziałające insuliny ludzkie, które mają krótszy (mniej więcej o połowę) czas działania.<
- Jaki jest miesięczny koszt leczenia analogami długodziałającymi?
- Dla pacjenta rzędu 200 - 300 zł. Zwykle za duży na indywidualny portfel - bo chory na cukrzycę cierpi na wiele schorzeń towarzyszących. Od ośmiu lat czekamy na refundację tych leków. Deklaracje na ten temat wielokrotnie padały z ust przedstawicieli resortu zdrowia, niezależnie od rządzącej opcji politycznej. Niestety, Polska nadal pozostaje jedynym krajem w UE, który nie zapewnia swoim chorym refundacji długodziałających analogów insuliny.
- Pamiętam, że pod koniec ub. roku, kiedy analogi długodziałających insulin zostały niespodziewanie wycofane z list refundacyjnych, min. Kopacz obiecała wprowadzenie programu terapeutycznego dla tej grupy leków. Program miał ruszyć w marcu. Mamy połowę listopada, a programu nadal nie wprowadzono.
- Środowisko diabetologiczne od początku było sceptyczne co do tych obietnic. Od razu wydawało się nam niemożliwe objęcie programem kilkudziesięciu tysięcy chorych. Słowa wypowiada się łatwo, szczególnie w perspektywie toczącej się kampanii wyborczej.
- Wśród chorych na cukrzycę największą grupę (85-90 proc.) stanowią chorzy na cukrzycę typu 2.
- To prawda. W ostatniej dekadzie właśnie w terapii tej postaci cukrzycy dokonał się znaczący postęp - pojawiły się mianowicie leki inkretynowe. To prawdziwy przełom. Nie tylko nie powodują niedocukrzeń, ale wpływają na obniżenie wagi ciała, a przynajmniej wagę stabilizują. Niestety, dla większości polskich pacjentów te leki, podobnie jak analogi długodziałającej insuliny, są niedostępne ze względu na wysoką cenę i brak refundacji. W Unii Europejskiej tylko Polska nie ma na te leki refundacji. Nawet nowi członkowie Unii, Bułgaria i Rumunia, refundują te leki przynajmniej w jakimś zakresie
- Obydwie grupy leków to znaczny postęp w leczeniu cukrzycy. Dlaczego więc Ministerstwo Zdrowia tak konsekwentnie odrzuca możliwość zaadaptowania ich dla potrzeb polskich chorych?
- Konsekwentnie i powiedziałbym - rutynowo ministerstwo odrzuca wszelkie argumenty, podpierając się rzekomym onkogennym działaniem jednego z dwóch długodziałających analogów insuliny. Chcę wyraźnie powiedzieć, że wszelkie podejrzenia w tej kwestii do tej pory nie zostały potwierdzone naukowo i nie spowodowały wycofania tego leku z żadnego kraju na świecie. Z medycznego punktu widzenia sama otyłość i wewnętrzny, endogenny wysoki poziom insuliny predysponuje w jakimś stopniu do rozwoju nowotworu. W naszym odczuciu Ministerstwo Zdrowia posługuje się tym argumentem jako pretekstem, żeby odrzucić nasze apele. My jednak uważamy, że uczciwość medyczna - wobec naszych pacjentów - zobowiązuje nas, by o tym mówić głośno i do skutku.
- Ustawa o zawodzie lekarza nakłada na lekarza m.in. obowiązek udzielania świadczeń zdrowotnych zgodnie z zasadami aktualnej wiedzy medycznej. Jak wygląda w praktyce realizacja tej ustawy, jeśli wiedza diabetologa ma się nijak do możliwości praktycznego leczenia?
- Mimo że mamy do czynienia z rosnącą liczbą dostępnych opcji leczenia, w Polsce nadal leczymy tak jak 10-15 lat temu. Nie jest to dla lekarzy komfortowa sytuacja. Co gorsza - obawiamy się, że nowa ustawa refundacyjna nie tylko że nie uwzględni potrzeb polskich chorych na cukrzycę, ale może podnieść ceny leków, takich jak analogi krótkodziałające, które są na listach leków refundowanych. Dla części pacjentów być może wzrośnie także koszt pasków do glukometru. Jeżeli tak się stanie, to będziemy przeciw temu gorąco protestować razem ze środowiskiem pacjentów. Nie można też zapominać, że procedury ambulatoryjne i hospitalizacyjne są w diabetologii niedoszacowane. Polscy diabetolodzy działają więc w trudnych warunkach.
- Możemy w tym świątecznym dniu powiedzieć na koniec coś optymistycznego, czy nic się nie znajdzie?
- Możemy. Od przyszłego roku młodzi chorzy, do 26. roku życia, z cukrzycą typu 1 będą mieli refundowane pompy insulinowe wraz z osprzętem.
- Dziękuję za rozmowę.
Elżbieta Borek