źródło: Dziennik (02.04.11), 5 kwietnia 2011 r.
Cukrzyca to bardzo groźna choroba. Często rozwija się po cichu, bez objawów, a może nawet doprowadzić do utraty kończyn. Na szczęście naukowcy z Australii opracowali metodę, która pozwala oszacować, czy pacjentowi grozi amputacja. Wystarczy zajrzeć w... oczy.
A gdy pacjent zaczyna tracić czucie w kończynach, jest już najczęściej za późno.  |
Do tej pory, by rozpoznać towarzyszącą cukrzycy neuropatię, czyli uszkodzenie nerwów prowadzące do amputacji, trzeba było wykonywać inwazyjne testy, przede wszystkim biopsje. Ustalenie w inny sposób, że nadmiar glukozy w organizmie upośledza ukrwienie i natlenienie tkanek nerwowych, jest praktycznie niemożliwe.
A gdy pacjent zaczyna tracić czucie w kończynach, jest już najczęściej za późno.
Naukowcy z Queensland University of Technology opracowali nową metodę sprawdzenia, czy amputacja grozi choremu na cukrzycę. Pochwalili się nią na łamach magazynu "New Scientist".

Sposób australijskich uczonych jest bardzo prosty. Otóż zauważyli oni, że uszkodzeniu nerwów w kończynach towarzyszy upośledzenie neuronów w oczach. Badania, jakie przeprowadzili przy pomocy bardzo czułego mikroskopu na grupie pacjentów wykazały, że u chorych na zaawansowaną cukrzycę zmniejsza się gęstość i długość włókien nerwowych w rogówce.
Metodę wykorzystuje się już w kilku szpitalach. Naukowcy zastrzegają, że zanim zostanie upowszechniona, trzeba jeszcze ją dokładnie przetestować.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie
polubcie nasz profil na FB!