źródło: Dziennik (02.04.11), 5 kwietnia 2011 r.
Cukrzyca to bardzo groźna choroba. Często rozwija się po cichu, bez objawów, a może nawet doprowadzić do utraty kończyn. Na szczęście naukowcy z Australii opracowali metodę, która pozwala oszacować, czy pacjentowi grozi amputacja. Wystarczy zajrzeć w... oczy.
A gdy pacjent zaczyna tracić czucie w kończynach, jest już najczęściej za późno. ![](grafika/end_quote_rb.gif) |
Do tej pory, by rozpoznać towarzyszącą cukrzycy neuropatię, czyli uszkodzenie nerwów prowadzące do amputacji, trzeba było wykonywać inwazyjne testy, przede wszystkim biopsje. Ustalenie w inny sposób, że nadmiar glukozy w organizmie upośledza ukrwienie i natlenienie tkanek nerwowych, jest praktycznie niemożliwe.
A gdy pacjent zaczyna tracić czucie w kończynach, jest już najczęściej za późno.
Naukowcy z Queensland University of Technology opracowali nową metodę sprawdzenia, czy amputacja grozi choremu na cukrzycę. Pochwalili się nią na łamach magazynu "New Scientist".
![](pliki/artykuly/1951982-badanie-oczu-643-482.jpg)
Sposób australijskich uczonych jest bardzo prosty. Otóż zauważyli oni, że uszkodzeniu nerwów w kończynach towarzyszy upośledzenie neuronów w oczach. Badania, jakie przeprowadzili przy pomocy bardzo czułego mikroskopu na grupie pacjentów wykazały, że u chorych na zaawansowaną cukrzycę zmniejsza się gęstość i długość włókien nerwowych w rogówce.
Metodę wykorzystuje się już w kilku szpitalach. Naukowcy zastrzegają, że zanim zostanie upowszechniona, trzeba jeszcze ją dokładnie przetestować.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie
polubcie nasz profil na FB!