Pacjent kupi farmaceutyk w jednakowej cenie w każdej aptece. O rekompensatę za szkodę, którą wyrządził mu szpital, wystąpi do komisji wojewódzkiej.
Wczoraj Sejm przyjął ustawę o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych i nowelizację ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta.
Sztywne ceny
Farmaceutyki refundowane będą miały we wszystkich aptekach stałe ceny |
Dla pacjentów oznacza to jednocześnie koniec promocji, dzięki którym farmaceutyki można teraz kupić nawet za kilka groszy lub złotówkę. Na aptekę, która będzie sprzedawać jednak leki po innej cenie, nałożona zostanie przez NFZ kara pieniężna. Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że dzięki temu chorzy dopłacą do leków refundowanych ok. 20 proc. ich wartości, podczas gdy obecnie jest to średnio 32 proc. Sztywne ceny farmaceutyków zapewnią przejrzystość systemu refundacji. Teraz apteki mogą bowiem sprzedawać leki po cenach maksymalnych ustalonych przez NFZ. Resort tłumaczy, że pacjent często płaci za lek refundowany mniej lub więcej, a apteki fałszują obraz danych ze sprzedaży przekazywanych do NFZ. Dlatego fundusz i tak musi zwrócić aptekarzowi najwyższą, dopuszczalną cenę. Z argumentami resortu nie zgadzają się specjaliści od prawa farmaceutycznego.
Bez rabatów
- Ustawa nie przyniesie korzyści chorym, bo ma na celu tylko ograniczenie wzrastających wydatków NFZ. Różnicę pomiędzy rzeczywistą ceną a limitem refundacji zapłaci pacjent. Do tej pory w ramach dopuszczalnej konkurencji producenci leków i aptekarze starali się obniżyć cenę oferując choremu stałe rabaty - mówi Mariusz Ignatowicz, ekspert od prawa farmaceutycznego z PricewatershouseCoopres. Podobnego zdania jest prof. Michał Kulesza, który uważa, że ustawa jest niekonstytucyjna. Ogranicza wolność gospodarczą, sprawiając, że aptekom w ogóle nie będzie się opłacało sprzedawanie leków refundowanych, bo będą stratne, a pacjentom zmniejszy się dostęp do farmaceutyków.
Ustawa nie przyniesie korzyści chorym, bo ma na celu tylko ograniczenie wzrastających wydatków NFZ. |
Postępowanie przed komisją wyniesie maksymalnie siedem miesięcy. Obecnie proces o odszkodowania trwa nawet kilka lat.
- Te rozwiązania będą bodźcem dla chorych, aby częściej występować o rekompensatę. Należy pamiętać, że odszkodowania zasądzane dziś przez sądy są znacznie wyższe niż kwota, którą przyzna komisja - podsumowuje mecenas Joanna Budzowska, partner w Kancelarii Budzowska, Fiutowski i Partnerzy.
Komentuje Maciej Hamankiewicz - prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
Ustawa refundacyjna budzi wiele zastrzeżeń w środowisku lekarskim. Nakłada bardzo wysokie kary na medyków za wystawienie osobie nieubezpieczonej recepty na lek refundowany, która może swoje uprawnienia potwierdzić legitymacją honorowego dawcy krwi kupioną na każdym targu. Będziemy namawiać lekarzy, aby w ogóle nie podpisywali z NFZ umów na wystawianie leków refundowanych. Procedura odszkodowań, o które pacjent wystąpi na podstawie znowelizowanej ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta, jest również źle skonstruowana. Chory będzie miał takie prawo, gdy szkodę wyrządzi mu szpital. Zadłużone zakłady opieki zdrowotnej zostaną jeszcze bardziej obciążone finansowo.