Najnowsze komentarze
[15 z 24]
Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy. ~maria91 IP: 83.22.110.xxx | (2010-09-28 08:31:58) |
mam dwwoch synow ktorzy choruja na cukrzyce jeden jest w liceum a drugi w gimnazjum obaj choruja juz od szesciu lat tez na poczatku mialam problemy w szkole nie bardzo chcieli mi pomoc musialam byc na kazde zawolanie jak cos sie dzialo mialam nawet zalatwione szkolenie dla nauczycieli ale szkola nie wyrazila zgody.Trzba bylo pöswiecic 3 godziny swojego czasu a nikt nie byl zainteresowany.Dalej jeszcz nikt nie rozumie osob chorych na cukrzyce moje dzieci sa juz na tyle samodzielne ze radza sobie same
~Jordan68 IP: 83.25.52.xxx | (2010-08-12 13:57:13) |
Ja zachorowałem w listopadzie 2009 czyli po rozpoczęciu roku szkolnego. W szkole w Poznaniu nie robili żadnych problemów. Wychowawca zajął się tym, aby poinformować wszystkich moich nauczycieli o moim stanie zdrowia i jak reagować. Mam super klasę, która też mi pomaga jak potrzebuję pomocy. Tak więc cieszę się, że nie było problemu u mnie. Świadomość o tej chorobie wśród ludzi, którzy nie są na nią chore jest coraz lepsza. Pozdrawiam .
~Justyna IP: 212.160.169.xxx | (2010-06-27 23:02:51) |
Mam teraz 18 lat zachorowałam jak miałam 10. I szczerzepowiem, ze w mojej szkole wtedy w podstawoówce niby wszyscy wiedzieli ,ale nikt tak na prawdę nie potrafiłby mi pomóc (no jedynie pielegniarka) dlatego musiałam na tyle dorosnąć żeby jako 10 letnie dziecko sama się sobą zajmowac-ale to jest na prawdę dobre.Byłam na tyle świadoma zagrożeń że nielekcewazzyłam mojego samopoczucia dzieki temu do ej pory taka jestem i mam swietne wyniki hemoglobiny:)
~Mirka:) IP: 79.186.147.xxx | (2010-06-24 18:22:53) |
Kochani rodzice "cukiereczków" łączę się z wami w 200% mamy wspólny problem. Szkoła nic nie wie o cukrzycy, zachowanu dziecka w hiper i hipoglikemi, o jego odzielnych potrzebach, o przygotowaniu go do zajęc każdego dnia...Ministerstwo wydało piękną książeczkę informacyjną śliczny papier i wspaniała treśc ale tak bardzo daleka od praktyki...to bardzo boli nas rodziców i chore dzieci, to walka każdego dnia. Wiem bo od 7-miu lat mam cukireczka,nie pracuję, jestem z nim w szkole i wszędzie...
~Małgorzata IP: 89.228.67.xxx | (2010-06-14 10:25:04) |
Szkoły nie są przystosowane do nauki dzieci chirych na cukrzycę.jest brak tolerncji wśród nauczycieli, atakże uczniów.
~M.Kopczyńska 604600740 IP: 217.113.225.xxx | (2010-06-11 19:59:17) |
Witam , jestem mamą Macieja - 8 lat chorującego na cukrzyce typu I od 2007r. - 5 latkowi odmówiono bycia przedszkolakiem , dlatego w geście rozpaczy dziecko chodziło dwa lata do klasy "0" Szkoły ZNP w Łodzi . Mieliśmy szczęście , iż trafiliśmy na wspaniałych ludzi którzy do tej pory służą nam pomocą w tej szkole w opiece nad Maćkiem . Mam natomiast problem ze znalezieniem pani do opieki nad Maciusiem , która przejęłaby część obowiązków w momencie kiedy od X chciałabym wrócic do pracy . Nie ma osób chętnych.
~luna IP: 217.113.228.xxx | (2010-05-28 09:04:39) |
Mój syn choruje od 4 lat.Ma 13 .Mieszkamy w dużym mieście,ale tolerancja i zainteresowanie jego stanem zdrowia wśród nauczycieli jest znikome.Z powodu swojej choroby opuścił się w nauce.Często ma infekcje przeziębieniowe,które przechodzi bardzo ciężko i duże zaległości w szkole .Boi się zgłosić nieprzygotowania bo i tak dostanie jedynkę .W szkole od stresu ma zawsze wysokie cukry. Jedyną osobą ,która poważnie podeszła do jego choroby jest wychowawczyni.Przeszła dla syna szkolenie w jego szpitalu
~IZABELA IP: 77.253.145.xxx | (2010-05-23 16:05:28) |
wiem co to znaczy terz mam chorego syna 12 lat od 7 choruje na cukrzycę, i kedys pani od przyrody powiedziała że syn napisał słabo sprawdzian ,kiedy się spytałam pani czy sprawdziła poziom cukru dziecka przed sprawdzianem spytała mnie co to ma wspólnego z napisanym sprawdzianem ,byłam zszokowana pani od przyrody, biologii a ona nie wie co ma wspólnego wysoki cukier z napisanym sprawdzianem, brak wiedzy nauczycieli krzywdzi nasze dzieci, i budzi w nich niechec do nauki!
~Tom (36 lat) IP: 94.251.207.xxx | (2010-05-23 15:50:22) |
A ja choruję od 6 roku życia. Dzięki chorobie poznałem żonę pielęgniarkę. Mam 3 zdrowe córeczki. I wiem że oprócz cukrzycy są gorsze choroby na tym świecie. Nie dajcie się chorobie (późniejszym powikłaniom). Dużo samozaparcia - nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam
~MAMA SLODKIEJ IP: 178.1.1.xxx | (2010-05-22 22:22:54) |
Witam jestem mama 6 letniej sandry i musze wam powiedziec ze ciesze sie bardzo ze znalazlam przedszkole ktore ma pojecie o cukrzycy i mam spokojna glowe ze jest w dobrych rekach.
~martucha IP: 91.206.211.xxx | (2010-05-21 22:42:51) |
do matimartyna:
Jak napisałam wcześniej szkołę finansuje Urząd Miasta,a to szkoła powinna wystosować pismo o zatrudnienie pielęgniarki i dodatkowe pieniądze z budżetu gminy na jej opłacenie.Doskonale wiem że szkoła nie ma na to pieniędzy ze składek rodziców.Ostatnio byłam w gminie,złożyłam swoją prośbę, rozmawiałam osobiście z Wójtem,powiedział że w zaistniałej sytuacji od września pielęgniarka w szkole będzie-na cały etat.Pożyjemy zobaczymy...
Powodzenia i wytrwałości dla rodziców cukiereczków
~matimartyna IP: 83.3.101.xxx | (2010-05-20 10:51:22) |
Do martuchy, zatrudnianie pielęgniarki na wszystkie dni tygodnia od pierwszej do ostatniej lekcji nie zależy od szkół i ich dyrekcji. Poczytaj sobie odpowiednie akty prawne. Gdyby tak można było to wszystko dla nas by było łatwe i piękne.
~do Wrony IP: 79.189.108.xxx | (2010-05-20 09:36:27) |
z ponad 20 letnim stażem chorobowym do dnia dzisiejszego nie mam problemów ze wzrokiem, przygnębień czy wahań nastrojów. Jestem kobietą więc wahania się zdarzają jak to zwykle bywa u kobiet przed okresem. Jeśli ktoś ma myśli samobójcze to nie radzi sobie z chorobą, ona dominuje wówczas nad człowiekiem. A to ja mam mieć kontrolę nad chorobą,nie ona nade mną.Psychicznie jestem silniejsza niż niektórzy moi rówieśnicy.
~Wrony IP: 78.8.1.xxx | (2010-05-19 16:38:29) |
Droga Joanno
Mało. 7 zastrzyków to nie problem. Mierzenie to nie problem. Problemem jest ciągle pogarszający się wzrok i codzienne przygnębienie i wahania nastroju. Nie mówiąc już o myślach samobójczych o których większość cukrzyków ci nie powie. Ta choroba niszczy psychicznie. Wspieraj także swoje dziecko jak tylko potrafisz.
Pozdrawiam
~basia IP: 79.189.108.xxx | (2010-05-19 12:11:40) |
mam 28 lat, w tym roku mija mi 20 lat stażu chorobowego i jak to czytam to mi ręce opadają. 15-20 lat temu w szkołach różnego typu były pielęgniarki .... teraz żadnej nie ma w żadnej szkole (reforma oświaty się kłania). Jako 10 latka sama się kułam insuliną, którą zostawiałam w lodówce (i w tamtych czasach nie było penów)w gabinecie pielęgniarskim i przychodziłam na daną godzinę, ewentualnie pani pielęgniarka sama mnie znajdowała i wołała do siebie. Nigdy nie było z tym problemów tak jak jest to teraz.
Zobacz wszystkie komentarze (24)
|