Tymczasem, jak przypomniał prof. Janusz Nauman, Konsultant Krajowy ds. Endokrynologii, nieleczone choroby tarczycy mogą prowadzić do trwałej utraty zdrowia, inwalidztwa, a nawet zgonu. Dlatego powinny być jak najszybciej rozpoznawane i leczone.
"Jest to szczególnie ważne w przypadku kobiet w ciąży, gdyż choroby tarczycy - nawet te nie dające wyraźnych objawów - mogą prowadzić do poronień lub wad w rozwoju mózgu dziecka. Dlatego panie planujące powiększenie rodziny powinny udać się z wizytą do endokrynologa" - zaapelował specjalista.
Tarczyca - w kształcie przypominająca motyla - jest gruczołem położonym u podstawy szyi. Produkuje hormony, które regulują metabolizm i prawidłową czynność wszystkich tkanek i narządów ciała, odpowiadają za wzrost młodych organizmów i rozwój płciowy, a w okresie życia płodowego i u małych dzieci wpływają na rozwój mózgu.
Szacuje się, że na schorzenia tarczycy pięć razy częściej cierpią kobiety niż mężczyźni. Do schorzeń upośledzających pracę tarczycy prof. Nauman zaliczył niedoczynność i nadczynność tego gruczołu.
Występowanie niedoczynności tarczycy rośnie wraz z wiekiem. Jest to związane z upośledzeniem funkcji przysadki mózgowej wydzielającej hormon TSH (tyreotropowy), który pobudza tarczycę do produkcji hormonów - tetrajodotyroniny (inaczej tyroksyny, T4) i trójjodotyroniny (T3).
Zdaniem prof. Andrzeja Milewicza, prezesa Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego, rozpoznawanie niedoczynności tarczycy może utrudniać fakt, że często jej objawy - takie jak zmęczenie, skłonność do depresji, pogorszenie sprawności umysłowej - są mylone z objawami procesu starzenia się.
Nadczynność tarczycy również może być maskowana przez starzenie się - kobiety mogą uważać, że takie objawy, jak nadmierna nerwowość, wzrost potliwości, kołatanie serca, zmęczenie są związane z menopauzą, a nie z chorobą tarczycy.
Do chorób, które nie powodują zaburzeń jej czynności, ale nieleczone mogą prowadzić do znacznego pogorszenia stanu zdrowia prof. Nauman zaliczył wole miąższowe obojętne, wole wieloguzkowe nietoksyczne, autoimmunologiczną chorobę Hashimoto i poporodowe autoimmunologiczne zapalenie tarczycy.
Wole guzkowe są najczęstszą chorobą tarczycy w Polsce, powiedziała prof. Barbara Jarząb z Centrum Onkologii w Gliwicach. Problemem jest to, że nawet badanie USG nie pozwala guzków łagodnych odróżnić od raka tarczycy. Tylko biopsja cienkoigłowa może dać na ten temat konkretną informację, ale czasem nawet to badanie nie jest rozstrzygające i wtedy warto wykonać operację, podkreśliła specjalistka. Jak wyjaśniła, tylko w 10 proc. przypadków okazuje się, że operowany chory ma nowotwór złośliwy.
Jak podkreśliła badaczka, wyniki leczenia raka tarczycy są w Polsce lepsze niż pozostałych krajach UE - odsetek wyleczonych chorych wynosi odpowiednio 95 proc. i 90 proc.
Według prof. Jarząb, mitem jest jakoby po awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu w Polsce wzrosła liczba zachorowań na raka tarczycy. "Badania epidemiologiczne przeprowadzone po 10 latach od wybuchu wskazują, że dzięki akcji podawania jodu stabilnego dzieciom w Polsce nie było znaczącego wzrostu zachorowań na raka tarczycy, jaki obserwowano np. na Białorusi czy Ukrainie" - podkreśliła.
Dr Helena Jastrzębska z Kliniki Endokrynologii w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie przypomniała o konieczności zwiększenia spożycia jodu w okresie ciąży. Jest to pierwiastek niezbędny do produkcji hormonów tarczycy. Ze względu na zwiększoną produkcję tych hormonów, zapotrzebowanie na jod w ciąży jest wyższe niż u przeciętnej dorosłej osoby i wynosi ok. 250 mikrogramów na dobę. Nie powinno jednak przekraczać 500 mikrogramów, bo płód nie ma mechanizmów pozwalających mu zaadoptować się do nadmiaru jodu. Do skutków nieleczenia niedoczynności tarczycy u ciężarnej dr Jastrzębska zaliczyła częstsze poronienia, wysoką śmiertelność noworodków, uszkodzenie mózgu u dzieci, upośledzenie rozwoju szkieletu, zębów i płuc.
Badania przeprowadzone w kwietniu 2009 r. wśród 656 Polaków w wieku 30-70 lat wykazały, że 44 proc. osób nie potrafi wymienić żadnego objawu chorób tarczycy, a 73 proc. respondentów nigdy nie badało się pod kątem zaburzeń w pracy tego narządu.
Aby zwiększyć świadomość Polaków na temat schorzeń tarczycy w dniach 18-22 maja po raz pierwszy w naszym kraju będzie obchodzony Tydzień Walki z Chorobami Tarczycy. Jest to inicjatywa Międzynarodowej Federacji Tyreologicznej, a współorganizatorami są Polskie Towarzystwo Endokrynologiczne i Polskie Towarzystwo Tyreologiczne. W tych dniach zostanie przeprowadzony program bezpłatnych badań tarczycy.
Kampanię wspierają aktorka Agnieszka Włodarczyk oraz wielokrotna medalistka Mistrzostw Świata i Polski w skoku o tyczce - Monika Pyrek. Obie panie leczyły się z powodu choroby tarczycy.
Foto: www.sxc.hu