Młodzież z cukrzycą przed budynkiem Parlamentu
Europejskiego w Strasburgu (autor: J. Gajewski)
Do Strasburga wybrało się kilkunastu przedstawicieli aktywnych cukrzyków z całej Europy by spotkać się i wymienić między sobą doświadczeniami. Najważniejszym ich zadaniem było jednak dyskutowanie z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego ze swoich krajów o tym, jak można by poprawić sytuację dzieci z cukrzycą w ich środowiskach. Posłowie rozmawiali z młodymi ze "słodką" chorobą również na temat ich doświadczeń w szkole, wśród znajomych czy o tym, jak połączyć uprawianie sportu z dobrymi wynikami, tymi zdrowotnymi.
Najwięcej mieli do powiedzenia jednak ci, którzy są najlepszym przykładem na aktywne życie z cukrzycą - medaliści olimpijscy i mistrzowie swoich dyscyplin. Głównymi bohaterami całego przedsięwzięcia byli: Michał Jeliński, Bas van de Goor i Paul-Louis Fouesnant. Tego pierwszego polskim cukrzykom przedstawiać nie trzeba - trzykrotny mistrz świata i złoty medalista olimpijski z Pekinu w wioślarskiej czwórce podwójnej. Co ciekawe, Jeliński swoje największe sukcesy zaczął odnosić po tym jak zachorował na cukrzycę (2003 rok). Drugi - chyba najwyższy cukrzyk świata (208 cm wzrostu) - Holender Bas van de Goor. Siatkarz, który wraz z reprezentacją swojego kraju zdobył olimpijskie złoto na igrzyskach w Atlancie. Nazywano go wtedy "Michael Jordan siatkówki". Bas prowadzi własną fundację wspierającą dzieci z cukrzycą, które chcą uprawiać sport, być aktywne i przełamywać stereotypy dotyczące choroby. W tym roku jego Bas van de Goor Foundation zorganizowała wyprawę na najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro. Oczywiście skład był wyłącznie cukrzycowy. Trzeci sportowiec, najmłodszy z nich to pływak - mistrz Francji, który planuje wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Ta "wielka trójka" wspierana była jeszcze przez jednego wyczynowego sportowca - tym razem jednak nie diabetyka - Carlosa Sastre’a, Hiszpana, który w 2008 roku zwyciężył kolarski Tour de France.
Michał Jeliński i jego największe trofeum - złoty medal olimpijski
(autor: J. Gajewski)
Wszyscy oni opowiadali o swojej drodze do sukcesu, o swoich trudach związanych z uprawianiem sportu i cukrzycą, co, jak się okazuje - wcale nie jest bardzo trudne. Trzeba tylko dość często badać sobie poziom cukru we krwi, mieć zawsze przy sobie "coś słodkiego" i wiedzieć ile potrzeba insuliny na trening. - Można wszystko, trzeba tylko wiedzieć, jak się z cukrzycą obchodzić - mówili sportowcy. A o tym jak ważne jest badanie poziomu cukru we krwi mówił Bas van de Goor. - Cukrzyca jest jak pokój, w którym z jednej strony ciepło daje grzejnik, a z drugiej jest otwarte okno. Ty masz za zadanie ustawić temperaturę w pokoju, tak aby była równa 20 stopniom Celsjusza. Raz otwierasz okno, raz w kaloryferze zwiększasz grzanie. Nie ustalisz jednak konkretnej temperatury, jeśli nie będziesz miał termometru. W przypadku cukrzycy termometrem jest glukometr - jak zbadasz sobie cukier, to wiesz czego potrzeba - jedzenia czy insuliny - tłumaczył Holender.
Reprezentacja Polski z reprezentacjami Anglii i Szwecji.
Najwyższy - holenderski mistrz olimpijski w siatkówce
Bas van de Goor (J. Gajewski)
Spotkania z wielkimi sportowcami były dla młodych adeptów sportu bardzo rozwijające. Jednak głównym celem wyprawy do Strasburga były rozmowy z politykami. Najpierw, młodzi sportowcy spotkali się z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem-Gertem Poetteringiem. Po krótkiej rozmowie, doszło do konferencji zorganizowanej przez Johna Bowisa, odpowiedzialnego za politykę zdrowotną w Unii Europejskiej, na której obecnych było wielu europarlamentarzystów. Posłowie ze wszystkich krajów słuchali wypowiedzi młodzieży i sportowców, dowiedzieli się także, co można zrobić dla poprawy życia osób z cukrzycą. Po konferencji każdy z posłów spotkał się z przedstawicielami diabetyków ze swojego kraju.
Młodzi diabetycy i sportowcy na spotkaniu u przewodniczącego
Parlamentu Europejskiego, Hansa-Gerta Poetteringa (J. Gajewski)
Polska reprezentacja - Michał Jeliński i Kasia Tupaczewska - spotkali się z paniami posłankami Genowefą Grabowską i Grażyną Staniszewską. Podczas rozmów opowiadali o swoim funkcjonowaniu z cukrzycą i przedstawili problemy diabetyków w Polsce. Dyskryminacja, niewiedza, mylenie cukrzycy Typu 1 z Typem 2. Następnie brak tolerancji albo traktowanie cukrzycy jako "wielki problem", czy brak refundacji pomp insulinowych (Polska jako jedyny kraj wśród zrzeszonych w Unii Europejskiej togo nie robi), to jedne z wielu zagadnień poruszanych na spotkaniach. Najważniejsze co udało się osiągnąć, to zainteresować panie tematem i pokazać, że są rzeczy które trzeba i można zmienić, wystarczy odrobina zaangażowania.
Polacy w Strasburgu - niżej podpisana Kasia Tupaczewska
i Michał Jeliński (J. Gajewski)
Należy zrobić wszystko, by jak najwięcej młodych "Słodkich" miało szansę na zdobycie złotego medalu na igrzyskach olimpijskich. By cukrzyca nie stanowiła dla nikogo problemu, nie tylko dla samych chorych, ale dla reszty społeczeństwa. Z cukrzycą można wszystko. Pamiętajcie o tym.
Bądź aktywny! 5 jesiennych sportów dla cukrzyków
Kasia Tupaczewska
ktupaczewska@wp.pl
Portal "Moja Cukrzyca" nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu. Artykuł przesłano na adres e-mail Redakcji "Moja Cukrzyca" i zamieszczono bezpłatnie.