Choroby układu krążenia są jednym z najczęstszych powikłań u osób z cukrzycą oraz jedną z głównych przyczyn ich zgonów. Pacjenci ci są od 2 do 5 razy bardziej narażeni na zawały serca i udary mózgu niż ludzie z ogólnej populacji.
Stosowanie leków obniżających krzepliwość krwi, takich jak aspiryna, obniża ryzyko powtórnego zawału czy udaru u osób, które go przeszły. Nie ma jednak dowodów, że leki z tej grupy zapobiegają wystąpieniu tych zjawisk po raz pierwszy. Mimo to, aspiryna jest często przepisywana cukrzykom w ramach pierwotnej prewencji chorób układu krążenia.
Wiadomo tymczasem, że lek ten może powodować skutki uboczne, np. krwawienia w układzie pokarmowym, a ryzyko ich rośnie wraz z wiekiem.
Prof. Jill Belch wraz z kolegami analizowała, czy aspiryna może obniżać ryzyko zawałów serca i zgonów u pacjentów z cukrzycą. Badania przeprowadzono w grupie 1276 pacjentów po 40 roku życia, którzy mieli cukrzycę typu I lub typu II. Podzielono ich na grupy, które otrzymywały aspirynę, bądź przeciwutleniacze (do których należą np. różne witaminy), bądź jedno i drugie. Badania wskazują bowiem, że przeciwutleniacze też mogą obniżać krzepliwość krwi. Dla każdej z grup dobrano też grupę kontrolną zażywającą jedno lub dwa placebo. Stan zdrowia pacjentów śledzono przez 8 lat.
Ogólnie, aspiryna i przeciwutleniacze nie zapobiegały zawałom, udarom czy zgonom - ich liczba była podobna w badanych grupach.
Jak podsumowują autorzy pracy, wyniki tych oraz sześciu innych badań dowodzą, że w przeciwieństwie do statyn i leków na obniżenie ciśnienia, aspiryna nie przynosi korzyści pacjentom, u których nie zdiagnozowano choroby serca, którzy nie mieli zawału czy udaru. Ze względu na jej skutki uboczne nie powinna być zatem podawana w ramach prewencji pierwotnej.
Foto: www.sxc.hu