Pochodzę z dość biednej rodziny i zawsze brakowało nam pieniędzy. Później ślub i nowe obowiązki. Znowu braki finansowe, które zmusiły mnie do pracy po godzinach. Trzeba było wyposażyć w podstawowy sprzęt mieszkanie. Dobrze, że mieliśmy z żoną swój pokój. Na owe czasy to było szczęście mieć własne lokum. Musieliśmy wszystko kupić sobie za własne pieniądze, gdyż na rodzinę nie mogliśmy liczyć. Od mebli do sprzętu AGD i TV.
W 46 roku życia zachorowałem bardzo poważnie na kamicę woreczka żółciowego przy ostrym zapaleniu trzustki. Zaczął się najgorszy okres mojego życia. Kto nie chorował na trzustkę, ten tego nawet pojąć nie może, co to za choroba. Dwa, trzy dni w domu, trzy tygodnie w szpitalu. I tak przez okres dwóch lat. Po wykonaniu punkcji (miałem 4 torbiele), mój stan znacznie się poprawił. Nawet na krótko podjąłem pracę, ale stresy w pracy spowodowały ponowne ataki trzustki, a ty samym boleści.. I tak zakończyła się moja praca., Która polegała na kierowaniu budowami. Taki mam zawód. W tym czasie robotnicy jeszcze nie umieli szanować pracy. Pili alkohol, obijali się po kątach, a to mnie strasznie denerwowało i powodowało stres. Przecież kierownictwo firmy wymagało od mnie efektów, a z tymi ludźmi niestety było ich brak.
Sześć lat temu w wyniku corocznych badań wykryto u mnie cukrzycę. Najpierw przez okres około 1,5 roku brałam drażetki, lecz poziom cukru niebezpiecznie zaczął się podnosić i musiałem przejść na insulinę. Biorę trzy razy dziennie. Dwa razy NovoRapid i przed kolacją NovoMix . Teraz żałuje, że wcześniej nie zdecydowałem się na branie insuliny, gdyż od tego czasu nie miałem żadnego ataku trzustki. Bardzo często, jak zaczyna mi szaleć cukier siadam na rower stacjonarny i po 15 - 20 min dobrego pedałowania, znacznie obniża się jego poziom. W tej chwili jest to jedyny sport, jaki mogę i muszę uprawiać. Oczywiście przy tym długie, samotne spacery.
Prawda, jakie to banalne, ale to jest moje życie i nic tu nie mogę zmienić. Obawiam się, że nie spełniam warunków konkursu, ale...
Serdecznie pozdrawiam wszystkich "słodkich" oraz redakcję.
Stefan
(dane do wiadomości Redakcji)