Podczas ostatniego pobytu w szpitalu na początku września tego roku stwierdzono, że jednak powinienem rozpocząć stałą kontrolę poziomu cukru we krwi. Skoro tak, zaopatrzę się w sprzęt i będę działał według wskazań. Cukrzyca moja jest dopiero we wczesnym stadium, toteż na razie nie mam zbyt wielu kłopotów w codziennej egzystencji, łykam tabletki i na razie na tym się kończy.
Ciekawe, mam pisać również o sporcie, który przez całe życie był spychany na plan dalszy, a to nauka, a to praca, zawsze było coś ważniejszego. Nie raz rozpoczynałem regularne treningi czy to w podnoszeniu ciężarów w szkole podstawowej, czy w piłkę ręczną w szkole średniej oraz w piłkę nożną w tym samym czasie, jednak jak wspomniałem zawsze znalazło się coś ważniejszego.
Dzisiaj będąc człowiekiem schorowanym, kiedy wszelki ruch - nawet chodzenie jest wielkim wyzwaniem - stanowi ogromny problem, trochę żałuję, że nie wierzyłem iż praca siedząca i brak ruchu doprowadzi mnie do tego stanu zdrowia, żałuję że odpuściłem wszelkie próby rozwoju tężyzny fizycznej. Gdybym mógł wrócić tamten czas na pewno postąpiłbym inaczej.
Teraz pozostaje mi jedynie długi spacer oraz rower treningowy w domu i to tylko po kilka minut na raz. Jednak sport i to ten wyczynowy nigdy nie przestał mnie interesować. Całą wiedzę czerpię z telewizji, z internetu, a także bywam na meczach, najczęściej na meczach klasy okręgowej, ale również na meczach III ligi piłkarskiej oraz na ligowych meczach żużlowych oraz na torach dla młodych adeptów żużla w mojej okolicy.
Głównym jednak sposobem na sport w moim obecnym życiu jest spacer na świeżym powietrzu. Długo tak jeszcze będzie zanim uzyskam wagę, która pozwoli abym mógł zagrać jeszcze w piłkę lub choćby pobiegać na boisku przez 10 - 15 minut. Mówi się, że wiara czyni cuda, więc bardzo chcę w to wierzyć. Wiem jednak, że gdybym schudł do wagi 90 - 100 kg, to moje nadciśnienie może się zmniejszyć radykalnie, wysiłek nie będzie problemem, a być może i cukrzyca ustąpi.
Na razie pozostaje mi łykać cały zestaw tabletek, popijać wodą i marzyć, że kiedyś nastąpi taki piękny dzień, że...
Janek
(dane do wiadomości Redakcji)