Siemanko.
Mam na imię Dawid na cukrzycę choruję od 18.07.2006 zaraz po obronie licencjackiej... szukałem przyczyny, ale jak dobrze wiecie ona jest wielką słodką zagadką?? Pierwsze dwa dni były dla mnie szokiem, lecz szybko przyswoiłem wiedze na temat cukrzycy typu 1 i postanowiłem lepiej poznać swój organizm... we wrześniu skontaktowałem się z osobą, która zaproponowała mi leczenie cukrzycy Chińską medycyną... tabletkami Wuguwang i muszę przyznać, że moje cukry unormowały się w granicach 80 - 110 rewelacja!! Nawet gdy zjadłem kilka pasków czekolady :-). Właśnie tydz. temu skończyły mi się tabletki i nadal cukry są w normie... ale oczywiście przez cały czas robię zastrzyki (baza-rano i wieczorami 4 j, i przed każdym posiłkiem w ciągu dnia gdzie są węglowodany).
Obecnie z cukrzycą jestem na "Ty" i żyje pełnią życia. Wszyscy znajomi dobrze wiedzą, że jestem chory i oczywiście akceptują to. Jestem osobą aktywną, lubię sport w każdej postaci więc zawsze gdzieś blisko nosze sok, chociaż jeszcze nie zdarzyło się żebym miał hipoglikemię.
Często poznaje nowe koleżanki i znajomych i również nie mam problemu z ich akceptacją na temat mojej choroby... wszystko zależy od tego ile dana osoba wie o tej chorobie i ile jesteś w stanie jej przekazać w oczywiście pozytywny sposób!!
Tylko raz mi się zdarzyło, że osoba się wystraszyła... pewnie nie miała pojęcia i żadnej wiedzy o tej chorobie!! Reszta akceptuje mnie takim jakim jestem.
Jestem na insulinie Humalog intensywna, więc nie robię sobie większych wyrzeczeń jeśli chodzi o konsumpcję... mam ochotę na batona jem :-) ale oczywiście bez przesady.
Rada do wszystkich cukrzyków... bez obaw głowa do góry, przecież to "my jesteśmy najsłodsi na świecie". Obecnie student Akademi Ekonomicznej w Poznaniu, mający zainteresowania, otwarty dla świata i na nowe wyzwania ;-)
Pozdrawiam.
Jeśli ktoś chce pogadać do śmiało pisać na GG: 9036206.
Dawid