Lekarze z Krakowa, wraz z międzynarodową grupą uczonych, ustalili jako pierwsi na świecie, że doustne podawanie osobom chorym na genetycznie uwarunkowaną "cukrzycę noworodków" leków popularnych w leczeniu innego typu cukrzycy, może całkowicie zlikwidować konieczność robienia im zastrzyków z insuliny.
"Cukrzyca noworodków" rozpoczyna się przed upływem szóstego miesiąca życia, ale trwa całe życie - wyjaśnił doc. Maciej Małecki z Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak poinformował, Polacy przebadali jedną z największych na świecie grup chorych z tą odmianą cukrzycy.
Choroba ta - to inna odmiana cukrzycy niż cukrzyca typu 1 i typu 2. Należy do grupy cukrzyc monogenowych, czyli uwarunkowanych jedną mutacją w konkretnym genie. W przypadku "cukrzycy noworodków" mutacja w jednym z genów powoduje ciężkie zaburzenia w funkcjonowaniu białek występujących w komórkach wydzielających insulinę.
Tymczasem cukrzyca typu 1 wywołana jest zniszczeniem komórek beta trzustki, odpowiedzialnych za produkcję hormonu insuliny, który obniża poziom cukru we krwi. Z kolei w cukrzycy typu 2, która rozpoczyna się w wieku średnim lub późnym, powodem podwyższonego poziomu cukru nie jest całkowity brak insuliny, lecz jej nieprawidłowe działanie w organizmie; bardzo często cukrzycy typu 2 towarzyszy otyłość i nadciśnienie tętnicze.
Według Małeckiego, doustne podawanie chorym na "cukrzycę noworodków" medykamentów popularnych w leczeniu innego typu cukrzycy może całkowicie zlikwidować konieczność robienia im zastrzyków z insuliny. Jak wyjaśnił, chodzi o leki doustne z tzw. grupy pochodnych sulfonylomocznika. Są to tabletki stosowane od wielu lat, jednak wyłącznie w leczeniu cukrzycy typu 2.
Osiągnięcia w badaniach na ten temat prowadzonych przez grupę naukowców, w której skład weszli Polacy, opisano niedawno w prestiżowym piśmie medycznym "New England Journal of Medicine". Najnowszy, już wyłącznie polski artykuł na temat tych badań ma się ukazać na przełomie grudnia i stycznia w znanym międzynarodowym piśmie poświęconym cukrzycy, "Diabetes Care".
Małecki, wraz z kolegami z Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych CM UJ, kierowanej przez prof. Jacka Sieradzkiego - prezesa Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego (PTD), rozpoczął badania nad nowymi metodami leczenia "cukrzycy noworodków" dwa lata temu. Wtedy właśnie brytyjski naukowiec, prof. Andrew Hattersley z Uniwersytetu Exeter, odkrył, że za rozwój cukrzycy u niektórych dzieci poniżej szóstego miesiąca życia odpowiedzialna jest mutacja w genie o nazwie Kir6.2. Krakowscy naukowcy włączyli się wówczas w zespół badawczy kierowany przez Hattersleya. Badania prowadzili m.in. wspólnie z Brytyjczykami, Francuzami i Słowakami.
Naukowcy z UJ ustalili, że jeśli choremu na "cukrzycę noworodkową" poda się taki lek - cechujący się powolnym uwalnianiem się zawartej w nim substancji chemicznej - to przyjęcie tabletki zaledwie raz dziennie może być wystarczające dla wyrównania poziomu glukozy we krwi. W takiej sytuacji chory nie będzie musiał mieć robionych zastrzyków z insuliny. Wystarczy jedna tabletka leku dziennie - wyjaśnił Małecki.
"Cukrzyca noworodków" to choroba rzadka. Dotyka jednego dziecka na milion. Znalezienie metody jej łatwiejszego leczenia jest jednak dla pacjentów bardzo istotne. Zastąpienie robionych kilka razy dziennie zastrzyków jedną tabletką rewolucjonizuje życie chorych - uważa Małecki.
Badacze z UJ przypuszczają, że w Polsce jest około 100 osób z tą odmianą cukrzycy. Naukowcy zidentyfikowali i opisali już 40 przypadków, co - według Małeckiego - jest jednym z najlepszych wyników na świecie; w grupie tej znalazły się zarówno dzieci, jak i dorośli. Leczenie tabletkami z tzw. grupy pochodnych sulfonylomocznika naukowcy prowadzą już z powodzeniem u piętnastu osób.
14 listopada obchodzony będzie Światowy Dzień Walki z Cukrzycą. W Polsce na różne odmiany cukrzycy choruje łącznie ok. 2 milionów osób. (łc)