O odkryciu nowego wariantu genu związanego z ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu I, która rozwija się najczęściej u dzieci bądź młodzieży - informuje tygodnik "Nature Genetics".
Cukrzyca typu I jest zaliczana do chorób autoagresywnych (inaczej autoimmunologicznych), spowodowanych błędnym atakiem komórek odporności na tkanki własnego organizmu. W przypadku cukrzycy I przedmiotem tej agresji są wysepki trzustki, które wytwarzają insulinę. Po wpływem ataku większość z nich ulega zniszczeniu, a produkcja insuliny ustaje. Wówczas poziom cukru we krwi rośnie ponad normę, a chory jest zmuszony regularnie przyjmować insulinę.
Naukowcy nie wiedzą, jakie są przyczyny autoagresji układu odporności. Według jednej z hipotez, wysuwanej również w przypadku innych chorób autoimmunologicznych, może to być efekt błędnej reakcji komórek odporności na jakiś czynnik zakaźny, np. na wirusa. Najnowsze badania zespołu Johna Todda z brytyjskiego Instytutu Badań Medycznych w Cambridge dostarczają dowodu na potwierdzenie tej hipotezy. Naukowcy odkryli bowiem, że większa podatność na cukrzycę typu I jest związana z występowaniem specyficznego wariantu genu, który reguluje reakcję organizmu na zakażenie wirusami. Chodzi tu o gen IFIH1.
Badania przeprowadzono w dużej grupie - 4 tys. 253 osób z cukrzycą typu I, 5 tys. 842 osób zdrowych oraz dużej grupie rodzin dotkniętych tą chorobą.
Zaobserwowano, że z ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu I związany jest dość częsty wariant genu IFIH1 - określany jako T1D.