Strona główna
  1. Wiadomości
  2. O cukrzycy
  3. Porady
  4. Sprzęt i leki
  5. Więcej
  6. Przydatne
  7. O portalu
diabetyk24.pl
Accu-Chek Instant

Zobacz nagranie 5. Wirtualnej Konferencji mojacukrzyca.org

FreeStyle Libre 2

Ypsomed

Światowy Dzień Cukrzycy
Artykuły
O cukrzycy
Cukrzyca typu 2
Odżywianie
Pompy insulinowe
Monitoring glikemii
Glukometry
Nakłuwacze
Peny
Insuliny

Dodaj komentarz
Cukrzyca tamtych lat

Stare strzykawki do podawania insuliny

źródło: na podstawie strony ChTD, dodano: kwiecień 2006, aktualizacja: 5 marca 2020 r.


Jak wyglądało leczenie cukrzycy zanim nastała era penów i pomp insulinowych? Nie było kolorowo! Dawne to czasy, lata między 1950 a 1990, które pamięta niewielu. Konstrukcja strzykawek była szklano-metalowa. Po każdym użyciu wymagane było gotowanie strzykawki oraz igieł. Materiał igieł nie był najlepszej jakości, tępiły się po jednorazowym użyciu. Regułą było wykonywanie zastrzyku igłą o średnicy 0,6 mm. Kupno nowych graniczyło z cudem. Znane są również przypadki samodzielnego ostrzenia igieł!

Dzięki współpracy z serwisem "Chorzowskie Tematy Diabetologiczne" (dzisiaj serwis już nie istnieje) i udostępnieniu przez Karola Goika materiałów o cukrzycy możemy zaprezentować jak wyglądało leczenie cukrzycy kilkanaście... kilkadziesiąt lat temu. Zapraszamy do zapoznania się z materiałem pt. "Cukrzyca tamtych lat - stare strzykawki do podawania insuliny".

Z własnego doświadczenia autora wiemy, że zapomnienie wykonania sterylizacji powodowało, że nie było czym wykonać iniekcji. Wykonanie sterylizacji przez gotowanie do wyparowania wody kończyło się uszkodzeniem strzykawki - metal oraz szkło stanowiły elementy niemożliwe do złożenia. Pewnym postępem było wprowadzenie strzykawek o ograniczonej ilości części metalowych - szklane tłoki - dwie dolne strzykawki na zdjęciu nr 1.

Moja Cukrzyca: Strzykawki o konstrukcji szklano-metalowej
Zdjęcie nr 1. Strzykawki o konstrukcji szklano-metalowej.

Dokładność podania insuliny w tamtych latach dziś jest nie do przyjęcia wobec obecnych precyzyjnych, innych narzędzi do wykonania zastrzyku - kiedyś insulinówki, dzisiaj peny, pompy insulinowe. Różne skale strzykawek utrudniały nabranie odpowiedniej ilości jednostek insuliny. Częstą praktyką było nabieranie insuliny do granicy wyznaczonej przylepcem naklejonym na szkło strzykawki!

Poważnym postępem było wykorzystanie tworzywa sztucznego do produkcji strzykawek. To moment zaistnienia strzykawek jednorazowych. Tak to dziś określamy - wobec powszechności tego typu sprzętu. Jednak wtedy często była to strzykawka jednorazowa wielokrotnego użytku. Trudno w to uwierzyć - takie były realia. Na zdjęciu wyraźnie widać skalę strzykawek - a więc ocenić można dokładność podawania insuliny.

Moja Cukrzyca: Różne strzykawki plastikowe
Zdjęcie nr 2. Różne strzykawki plastikowe.

Na zdjęciu nr 3 pokazano strzykawki z tamtych lat (1950 - 1990 r.). Trudno uwierzyć w skuteczność leczenia cukrzycy gdy iniekcje wykonywało się jeden raz na dobę i to sprzętem o takiej a nie innej jakości.

Patrząc na czasy obecne, pod kątem precyzji wstrzykiwaczy, stwierdzić należy, że nie przyniosły one rewelacyjnego wzrostu skuteczności leczenia. Uzyskano wygodę wykonania iniekcji, uproszczenie tego procesu oraz, co jest bardzo istotne, umożliwiły wprowadzenie intensywnej insulinoterapii - dawniej nie do pomyślenia z uwagi na wymaganą precyzję dawki, częste sterylizacje.

Moja Cukrzyca: Popatrzmy na strzykawki z tamtych lat
Zdjęcie nr 3. Popatrzmy na strzykawki z tamtych lat.

Wykonajmy prosty test, który polecamy diabetykom o krótkim stażu chorowania. Niech spróbują, oczywiście bez wykonania samej iniekcji, przygotować strzykawkę do iniekcji o dziwnej, nietypowej skali, nabierając insulinę z fiolki zawierającą insulinę o stężeniu 40 j/ml. Później powtórzyć ten proces dla insulin o stężeniu 80 oraz 100 j/ml. Za każdym razem należy zmienić ilość podawanych jednostek np. 14 lub 22 jednostki - zapewniamy wspaniałą łamigłówkę.

A teraz kolejna porcja wyobraźni - to wszystko należy wykonać w podróży, na urlopie, wakacjach - nie wolno zapomnieć o sterylizacji sprzętu! Jesteśmy przekonani, że tym sposobem docenią fakt istnienia nowoczesnych wstrzykiwaczy oraz choć trochę nabiorą wyobraźni o trudnym sposobie leczenia cukrzycy w tamtych, odległych latach.

Tekst opracowany przez redaktorów strony:
"Chorzowskie Tematy Diabetologiczne"


Stare strzykawki do podawania insuliny


Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie polubcie nasz profil na FB!


Wszelkie materiały (w szczególności materiały i opracowania własne) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.



reklama




Najnowsze komentarze [15 z 17]

Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy.

~Ola  IP: 31.60.154.xxx(2021-11-12 18:17:49)
Do pasjonata vitajet był dla mnie zbawieniem bo nie moglam się przemoc robić sobie samej zastrzyków to był prezent od babci, nie bolało, uszczelki z tego co pamiętam często wymienialam, podeślę zdjęcia na dniach. Pozdrawiam

~Pasjonat farmacji  IP: 46.134.90.xxx(2021-09-04 21:47:56)
Do ~OLA Czy wstrzykiwacz ten był rzeczywiście dobry niż tradycyjne strzykawki w tamtych czasach ? Chodzi mi o wygodę użytkowania, jakość i trwałość oraz bolesność użytkowania. Miło by było gdyby Pani wysłała zdjęcie tego pena. Mój adres to: micomercialis03@gmail.com.

~OLA  IP: 31.60.149.xxx(2021-05-15 16:00:35)
JAK ZACHOROWAŁAM DOSTAŁAM VITAJET WSTRZYKIWAŁ INSULINĘ POD CISNIENIEM,MAM GO DO DZIŚ Z SENTYMENTU.POCZĄTEK LAT 90

~Adam  IP: 78.10.207.xxx(2020-01-13 21:44:34)
W teraźniejszej firmie TECH MED Pana W. kiedyś była z drugiej strony jak ślimak na dworzec centralny sprzedawano podróbkę wstrzykiwacza HELINOS ,niestety nie posiadali oryginalnych igieł z wąsikami by nie wystrzeliwały by one podczas wstrzeliwania igły w ciało i wystrzeliwały igły w ciało.

~Adam  IP: 78.10.207.xxx(2019-10-10 02:13:50)
Ja też w latach siedemdziesiątych miałem wstrzykiwać HELINOS z DANII tam ktoś kupił mi z refundacją wstrzykiwacz , zapasowe cylinderki i igły specjalne z wąsikami by nie wystrzeliwały podczas wstrzeliwania igły w ciało.W Polsce ktoś sprzedawał teką strzykawkę podróbkę ,ale bez specjalnych z wąsikami igłami co powodowało czasami podczas wstrzeliwania w ciało igły wystrzelenie igły i wbicie się jej w ciało.

~lester.grach@gmail.com  IP: 77.255.2.xxx(2015-02-01 12:18:12)
Nie chodzi mi o treść artykułu.Jestem cukrzykiem i z powodzeniem używam penów .Chodzi mi natomiast o mojego kota który ma cukrzycę i muszę mu robić zastrzyki z insuliny jednorazowymi strzykawkami plastykowymi.Problem z tymi strzykawkami jest taki że można je używać tylko raz .Zachodzi tam reakcja tego plastyku z insuliną co obniża wartość tej insuliny.Chciałbym zakupić insulinówki szklane ale nie wiem gdzie.Proszę o pomoc.Dziękuję.

~halina  IP: 93.105.42.xxx(2014-10-23 21:02:35)
Moja choroba to strzykawki, które należało sterylizować. Zapomnienie, sen i kolejny zakup, bo woda wygotowała się w sterylizatorze. Nie pamiętam, jak przeliczałam i odmierzałam jednostki. miałam 20 lat i byłam pozostawiona sama sobie z tą chorobą. Nadal mam z tamtego okresu zachowane strzykawki i sterylizatory (1 nowy, a drugi przepalony z powodu zbyt dużego rozgrzania), półautomat też. Jednorazówki z darów z Niemiec były wtedy luksusem. Mam kilka do dzisiaj. Są moim wspomnieniem leczenia od 1978 roku.

~Adam  IP: 88.156.226.xxx(2014-10-05 03:36:27)
Ja miałem w latach 70tych duński wstrzykiwacz HELINOS półautomat wspaniała sprawa.

~Benia  IP: 83.142.176.xxx(2014-06-18 19:22:00)
A pamiętacie glukometr o wymiarach pustaka, niestety nie szło go zapakować w małą walizeczkę a do szkoły gdzie właśnie chodziłam, to zająłby cały plecak ha ha ha dobrze że to przeszłość

~Maja  IP: 79.184.132.xxx(2014-03-22 13:10:24)
Na szczęście nie musiałam nigdy stosować szklanych strzykawek ,w tym przypadku byłam szczęściarą bo rodzice załatwili mi strzykawki jednorazowe" z darów"z wtopioną igłą ,strzykawki używane nawet kilka razy miały ostrzejsze igły niż te nasze polskie wynalazki.

~julianos**  IP: 192.109.140.xxx(2012-05-23 13:04:05)
pokazcie jeszcze sprzet do gotowania strzykawek.. nie pamietam jak sie toto nazywalo ale korzystalem z tego,trudno to bylo zalatwic

~diade(ł)tyk  IP: 87.205.210.xxx(2009-06-28 13:39:56)
A jeszcze były takie czasy, kiedy pojawiły się na rynku plastikowe strzykawki zachodnie np. z darów, których końcówki (system "luer") za czorta nie pasowały do polskich igieł (system "record") i odwrotnie. Wymyślono specjalne łączniki, które umożliwiały podanie insuliny "zachodnią" strzykawką i "wschodnią" igłą. To dopiero była "precyzja" podania leku. A szklane insulinówki made in DDR często się rozwalały w trakcie sterylizacji i to nawet fabrycznie nowe.

~diade(ł)tyk  IP: 87.205.210.xxx(2009-06-28 13:39:49)
A jeszcze były takie czasy, kiedy pojawiły się na rynku plastikowe strzykawki zachodnie np. z darów, których końcówki (system "luer") za czorta nie pasowały do polskich igieł (system "record") i odwrotnie. Wymyślono specjalne łączniki, które umożliwiały podanie insuliny "zachodnią" strzykawką i "wschodnią" igłą. To dopiero była "precyzja" podania leku. A szklane insulinówki made in DDR często się rozwalały w trakcie sterylizacji i to nawet fabrycznie nowe.

~Viki  IP: 82.210.169.xxx(2008-06-02 19:53:29)
Pamietam, że pani z apteki nie chciała mi ich sprzedać bo nie wierzyła mi, że mam cukrzycę, a moja koleżanke zwinęła policja za to, że w parku brała insulinę (myśleli że to narkotyki :)... i wszystko przez te strzykawki :)

~martyna  IP: 83.238.70.xxx(2008-05-26 19:03:28)
ja bym tym sie nigdy nie ukula, poniewaz bardzo boje sie zastrzyków, jak daje sobie penem to sie nie boje, ale jak widze ta igle w tej plastikowej strzykawce np. jak bylam szczepiona na rózyczke to az mi slabo bylo :(( tez mam cukrzyce ale tylko prawie niecaly rok :)

Zobacz wszystkie komentarze (17)

Powrót Do góry

mojacukrzyca.org - Cukrzyca tamtych lat: Stare strzykawki do podawania insuliny
Jeżeli na tej stronie widzisz błąd lub masz uwagi, napisz do nas.



Eversense E3

Kanał na YT
Bądź na bieżąco!
Refundacja CGM
Przydatne
Informacje
Kącik literacki
Wszystko o Accu-Chek
Specjalista radzi
DiABEtyK
Na komputer i telefon
Ministerstwo Zdrowia
Cukrzyca tamtych lat
DME obrzęk plamki
Ciekawostki
O portalu

Redakcja portalu | Napisz do redakcji | Newsletter | O portalu | Media o portalu | Linki | Partnerzy | Nasze bannery | Logo do pobrania | Patronat medialny
Portal mojacukrzyca.org ma charakter jedynie informacyjny. Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowane w porozumieniu z lekarzem i za jego zgodą.
Portal jest prowadzony przez osobę fizyczną wyłącznie w celach osobistych. | Copyright © mojacukrzyca.org 2001-2024 Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Ostatnia modyfikacja: Środa, 20 listopada 2024 r.

Zadaj pytanie on-line