Zbyt wysoki poziom jednego z białek odporności może oznaczać wyższe ryzyko rozwoju cukrzycy typu II - wskazują wyniki amerykańskich badań.
Odkrycie to można będzie w przyszłości wykorzystać do oceny ryzyka tej choroby - napisali autorzy artykułu na łamach pisma "Diabetes".
Do tej pory, zaburzenia w pracy układu odporności wiązano z rozwojem cukrzycy typu I, występującej głównie u dzieci i młodzieży. W przypadku tego schorzenia komórki odpornościowe mylą komórki trzustki z obcymi i niszczą je. Rezultatem są poważne niedobory insuliny. W przypadku cukrzycy typu II jest inaczej. Jest to zaburzenie metabolizmu, które rozwija się wskutek spadku wrażliwości tkanek organizmu (np. tkanki mięśniowej i wątroby) na insulinę. Dotyka przeważnie osób starszych lub osób otyłych po 30. roku życia.
Teraz badacze niemieccy zaobserwowali, że w rozwoju tej postaci cukrzycy również może brać udział układ odpornościowy, a dokładnie białko wydzielane przez komórki odporności - tzw. interleukina-18.
Zespół z Instytutu Epidemiologii w Neuherbergu dokonywał pomiarów poziomu interleukiny-18 w próbkach krwi 527 kobiet i mężczyzn w średnim wieku, u których rozwinęła się cukrzyca typu II. Dla porównania przebadano grupę niemal 1,7 tys. zdrowych osób.
Okazało się, że osoby z najwyższym poziomem IL-18 we krwi były niemal dwukrotnie bardziej narażone na cukrzycę typu II niż osoby z najniższym poziomem tego białka.
Co ciekawe, poziom IL-18 był niezależnym wskaźnikiem ryzyka cukrzycy typu, tzn. nie miał związku z innymi czynnikami, które sprzyjają tej chorobie - podkreślają badacze.
Ich zdaniem, inteleukina-18 może wywoływać specyficzny stan zapalny w organizmie, który obniża wrażliwość tkanek na insulinę.
Ponieważ są to pierwsze badania, z których wynika, że poziom IL- 18 ma związek z ryzykiem cukrzycy typu II, trzeba je będzie jeszcze zweryfikować na innej grupie pacjentów. Naukowcy zamierzają też sprawdzić, czy pomiary poziomu IL-18 mogłyby poprawić skuteczność przewidywania cukrzycy typu II.