Stres i brak ruchu przeszkodą w dbaniu o zdrowie
Nie od dziś wiadomo, że zdrowy styl życia zmniejsza ryzyko zachorowania na wiele chorób cywilizacyjnych. Według badania "Cukrzyca - niewidzialna pandemia" przeprowadzonego na zlecenie Nationale-Nederlanden, aż 70 proc. Polaków jest zdania, że wcielanie w życie zdrowych postaw pomoże im uniknąć zachorowania na takie choroby jak nowotwór, cukrzyca czy zawał serca. Blisko dwie trzecie badanych potwierdza, że stosuje w tym celu odpowiednią i zbilansowaną dietę, natomiast więcej niż co drugi respondent deklaruje, że podejmuje na co dzień działania mające minimalizować ryzyko ciężkich zachorowań.Polacy dostrzegają jednak przeszkody w utrzymaniu zdrowego stylu życia. Jako największą barierę (30 proc.) wskazują długotrwały stres. To bardzo duży problem, ponieważ jest on powszechnie uznawany za jedną z głównych przyczyn chorób cywilizacyjnych. Tak samo, jak brak aktywności fizycznej i regularnych badań profilaktycznych, które otrzymały po 28 proc. wskazań. Wśród respondentów jedna piąta jest zdania, że ciężko im zachować dobre samopoczucie ze względu na kłopoty ze snem. Taki sam odsetek ankietowanych wskazuje na niewystarczającą ilość czasu na odpoczynek.
- Odpowiedzi badanych potwierdzają, jak trudno jest przestrzegać higieny życia. Tryb, w którym funkcjonuje na co dzień wielu z nas, jest sam w sobie czynnikiem wywołującym liczne choroby lub zwiększającym ryzyko ich pojawienia się. Choć świadomość w tym zakresie rośnie, to jednak wciąż nie potrafimy zastosować teorii w praktyce. Tymczasem aktualne wydarzenia pokazują, jak wiele może zagrażać zdrowiu naszemu i naszych bliskich - mówi Joanna Walczuk, menadżer ds. portfela produktów w Nationale-Nederlanden.
Kliknij, aby powiększyć zdjęcie
Na bakier z profilaktyką
Globalny kryzys zdrowotny wywołany pandemią koronawirusa wyzwolił u Polek i Polaków lęki i niepokoje dotyczące ich bezpieczeństwa. Wielu z nich zaczęło obawiać się o własne zdrowie także w kontekście możliwego zachorowania na którąś z chorób cywilizacyjnych. Nic dziwnego, że wśród uczestników badania Nationale-Nederlanden 67 proc. zgadza się z twierdzeniem, że cukrzyca to poważna choroba i boją się jej konsekwencji. Pomimo tych obaw, aż jedna trzecia deklaruje, że na przestrzeni trzech ostatnich lat nie wykonała badania poziomu glukozy i insuliny.- Cukrzyca jest chorobą pod pewnym względem paradoksalną - dotyczy ogromnej liczby osób, a zarazem przez długi czas rozwija się bezobjawowo, a nawet gdy już jest rozpoznana, może nie wywoływać istotnych objawów przez kilka lat. Dodatkowo wiele osób z cukrzycą ukrywa swoją chorobę przed bliskimi, normalnie funkcjonując, co stwarza wrażenie, że ta cukrzyca to w sumie nic poważnego. Z tych właśnie powodów jest ona często lekceważona jako problem zdrowotny i niedoceniana w kontekście działań profilaktycznych - doskonałym tego przykładem jest fakt rzadkiego badania poziomu cukru w naszym kraju. A kluczem do niezachorowania na cukrzycę jest z jednej strony prowadzenie jak najzdrowszego trybu życia, a z drugiej szybkie reagowanie, gdy tylko poziom cukru zacznie wzrastać, osiągając wartości charakterystyczne dla stanu przedcukrzycowego. Na tym etapie stosunkowo łatwo można powrócić do prawidłowej regulacji stężenia glukozy we krwi, zwiększając aktywność fizyczną i modyfikując sposób żywienia - mówi prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Statystyki dotyczące cukrzycy od wielu lat mocno biją na alarm. W Polsce z tą chorobą zmaga się około 3 mln osób, z czego nawet milion nie ma świadomości, że na nią choruje.
- Wśród respondentów co dziesiąty potwierdza, że boryka się z tą chorobą, jednocześnie blisko jedna trzecia przyznaje, że zmaga się z nią członek ich najbliższej rodziny - mówi Joanna Walczuk. - Warty odnotowania jest również fakt, że spośród powikłań związanych z cukrzycą blisko jedna czwarta ankietowanych najbardziej obawia się tych, które dotyczą chorób układu krążenia. Jednocześnie co dziesiąty ankietowany boi się, że cukrzyca może zwiększyć ryzyko zarażenia się koronawirusem - dodaje.
Cukrzyca drenuje portfele Polaków
Uczestnicy badania Nationale-Nederlanden dostrzegają bariery w leczeniu cukrzycy w Polsce. Według trzech czwartych respondentów dostęp do lekarzy specjalistów i nowoczesnych terapii w naszym kraju jest zbyt ograniczony. Jednocześnie aż 59 proc. ankietowanych uważa, że w związku z trwającą pandemią koronawirusa ma trudność w umówieniu się na wizytę lekarską. Co drugi natomiast zgadza się z opinią, że leczenie cukrzycy i jej powikłań jest w Polsce zbyt kosztowne.Autorzy badania postanowili również sprawdzić, jaki rodzaj wsparcia byłby najbardziej wartościowy w przypadku zachorowania na cukrzycę. Blisko jedna trzecia Polaków jest zdania, że najbardziej pomocne w przypadku zachorowania na cukrzycę byłoby dla nich wsparcie finansowe, które mogliby przeznaczyć na zakup leków i sprzętu diagnostycznego. Podobna grupa badanych (29 proc.) za dużą wartość w leczeniu cukrzycy uważa pomoc organizacyjną w koordynacji i umówieniu wizyty u lekarza specjalisty.
Kliknij, aby powiększyć zdjęcie
- Należy pamiętać, że cukrzyca to przewlekła choroba, która nieleczona może doprowadzić nawet do śmierci, a leczenie często wymaga dodatkowych nakładów finansowych. Zgodnie z danymi Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków blisko 80 proc. cukrzyków potwierdza, że nie stać ich na optymalną i nowoczesną terapię. Dlatego warto pomyśleć o rozwiązaniu, które może być realnym zabezpieczeniem i wsparciem w przypadku zachorowania na tę chorobę oraz w trakcie walki z jej powikłaniami - podsumowuje Joanna Walczuk.
Badanie zrealizowane zostało na zlecenie Nationale-Nederlanden przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych w dniach 02-03 października 2020 roku. W ramach badania ilościowego przeprowadzono wywiady przy użyciu techniki CATI, na grupie dorosłych Polaków (n=1100).