Mózg, podobnie jak trzustka, produkuje hormon insulinę, od której zależy poziom glukozy we krwi - odkryli naukowcy z USA. Co więcej, zbyt niski poziom insuliny w mózgu może mieć wpływ na rozwój choroby Alzheimera.
To odkrycie pozwoli nie tylko lepiej zrozumieć mechanizm rozwoju tej wyniszczającej mózg choroby, ale też pomoże opracować nowe metody jej leczenia - uważają autorzy pracy, zamieszczonej na łamach pisma "Journal of Alzheimer's Disease".
Jak wynika z wcześniejszych badań, komórki nerwowe produkują czynniki wzrostu spokrewnione z insuliną - IGF I i IGF II. Są one m.in. potrzebne do rozwoju mózgu i chronią neurony przed śmiercią.
Teraz, w doświadczeniach na zmienionych genetycznie szczurach, naukowcom ze Szpitala Stanu Rhode Island w Providence udało się zaobserwować, że neurony w kilku obszarach mózgu mogą też produkować insulinę.
Okazało się również, że spadek produkcji tego hormonu był związany z obumieraniem komórek nerwowych, co jest typowym objawem wielu chorób neurodegeneracyjnych, w tym alzheimera.
Związek między tą chorobą a stężeniem insuliny potwierdziły badania tkanek pobranych pośmiertnie z mózgów osób cierpiących na alzheimera. Stężenie insuliny oraz spokrewnionego z nią czynnika IGF I było znacznie obniżone w korze czołowej, hipokampie i podwzgórzu, czyli we wszystkich obszarach typowo dotkniętych chorobą.
Już wcześniejsze badania wskazywały, że cukrzyca typu II, wywołana spadkiem wrażliwości tkanek na insulinę, sprzyja obumieraniu neuronów - przypominają badacze.
"Obserwowane przez nas zmiany nie miały jednak związku z cukrzycą typu I czy II, ale odzwierciedlały inny złożony proces chorobowy, który brał początek w mózgu" - komentują badacze. Według nich, najnowsze obserwacje sugerują, że może istnieć jeszcze jeden, trzeci typ cukrzycy.