Po raz pierwszy udało się przeszczepić człowiekowi wytwarzające insulinę wysepki trzustki od żywego dawcy. Może to w przyszłości ułatwić walkę z coraz częstszą w skali świata cukrzycą - informuje serwis "EurekAlert".
Operację przeprowadzili 19 stycznia 2005 w szpitalu Uniwersytetu w Kioto dr Koichi Tanaka i dr James Shapiro. Usunęli część trzustki 56-letniej kobiety. Dr Shinichi Masumoto wyizolował żywe wysepki w miejscowym Centrum Terapii Komórkowej i Molekularnej. Następnie wysepki wszczepiono 27-letniej, chorej na cukrzycę córce kobiety.
Przeszczepione wysepki rozpoczęły wydzielanie insuliny w ciągu minut. Podobne operacje przeprowadzano dotąd tylko w przypadku martwych dawców (po stwierdzeniu śmierci mózgowej). Pobrane ze zwłok komórki są zwykle w dużo gorszym stanie, między innymi ze względu na krążące we krwi toksyny, transport i ochładzanie.
Podobnie jak w przypadku przeszczepu ze zwłok, biorca przeszczepu musi przez całe życie brać leki zapobiegające jego odrzucaniu przez układ immunologiczny.
W Japonii przeszczepy ze zwłok są trudno osiągalne, dlatego zdecydowano się na żywego dawcę - zwłaszcza, że 27-latka była już kilkakrotnie w śpiączce.
W Polsce w porównaniu z innymi krajami przeszczepy od żywych dawców (na przykład nerek) są wielokrotnie rzadsze. Zdaniem transplantologów, wynika to zarówno z obaw dawców, że poniosą uszczerbek na zdrowiu, jak i zakłopotania potencjalnych biorców.