Takie wnioski posła to zapewne efekt obserwacji batalii środowiska diabetologicznego o refundację nowoczesnych leków inkretynowych, które - zdaniem specjalistów - nie powodują przyrostu masy ciała chorych (niektóre pomagają ją wręcz obniżyć), opóźniają włączenie do leczenia insuliny i nie powodują niedocukrzeń.
- Toczy się nieustająca batalia mająca na celu przekonanie decydentów, że warto wydać pieniądze na insuliny długodziałające, na leki inkretynowe czy inne nowoczesne terapie - mówił poseł Latos.
Tomasz Latos, poseł na Sejm RP, foto. mojacukrzyca.org
Zainwestować, żeby zaoszczędzić
I dodawał: - Z drugiej strony stale słyszymy odpowiedź, że nie ma pieniędzy albo że ktoś źle ocenia nowe leki. Tymczasem, jeśli nie podchodzi się do problemu od strony medycznej, to może warto podejść od strony ekonomicznej. Resort zdrowia niestety nie liczy, ile kosztuje nas podanie leku, nawet mniej skutecznego, ile kosztuje porada lekarska, hospitalizacja czy powikłania, na które wydaje się kolejne środki.
Poseł przypomniał ponadto, że należy też liczyć koszty związane ze zwolnieniami lekarskimi i rentami. - Może jednak warto wydać więcej na skuteczną terapię. Jeśli policzylibyśmy to wszystko, to pewnie okazałoby się, że opłaca się wydać więcej, żeby paradoksalnie zaoszczędzić - przekonywał.
O cukrzycy, zdaniem posła Latosa, mówi się relatywnie dużo na posiedzeniach sejmowej komisji zdrowia. - Przy okazji nowej listy leków refundowanych będę pytał ministra zdrowia o refundację nowoczesnych leków diabetologicznych - zaznaczył przewodniczący.
- Całkowicie zgadzam się z tezą, że Ministerstwo Zdrowia i NFZ nie mają pomysłu na cukrzycę. W wielu obszarach medycyny widzimy sukcesy, np. w kardiologii interwencyjnej, gdzie rozwiązaliśmy problem dostępu do szybkiej interwencji. Nie dostrzegam natomiast po stronie MZ i NFZ próby zmierzenia się z cukrzycą jako jednym z kluczowych priorytetów zdrowotnych - mówił z kolei dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego w Warszawie. |
Jak tłumaczył, 250 mln zł wydajemy na hospitalizacje związane z cukrzycą, a 91 mln zł na leczenie ambulatoryjne, podczas gdy cukrzyca jest chorobą, którą należy leczyć ambulatoryjnie unikając niepotrzebnych hospitalizacji. - Stworzenie optymalnych rozwiązań spowoduje, że znajdą się pieniądze na efektywne terapie, czy zwiększenie dostępu do poradni diabetologicznych - podkreślał dr Gryglewicz.
Mniej pieniędzy z powodu reformy?
Poseł Latos stwierdził, że obawia się, iż finansowanie leczenia cukrzycy może dodatkowo ucierpieć z powodu wprowadzanego pakietu kolejkowego, bowiem przy takim samym finansowaniu ochrony zdrowia jak dotychczas trzeba będzie przesunąć pieniądze na onkologię i podstawową opiekę zdrowotną z innych dziedzin medycyny, być może też z diabetologii.
- Mam już informacje o ogromnych cięciach w rehabilitacji. Jeden ze starostów poinformował mnie o obcięciu 60 proc. kontraktu na ten zakres świadczeń. Boję się też, jaki wpływ będzie miało przyjęcie pakietu kolejkowego na listę leków refundowanych. Przecież tak naprawdę finansowanie ochrony zdrowia jest systemem naczyń połączonych - mówił poseł Latos.
Prof. dr hab. n. med. Tomasz Klupa, foto. mojacukrzyca.org
Otyli diabetycy żyją krócej
Nie jest tajemnicą, że od długiego czasu środowisko diabetologiczne zabiega o refundację leków inkretynowych. Niestety, resort nie zdecydował się dotychczas na wprowadzenie ich na listę refundacyjną. Diabetolodzy przekonują, że to błąd, argumentują, że leki te są refundowane w innych krajach europejskich. Jednocześnie zwracają uwagę, że nie powodują one tycia u chorych na cukrzycę, co przy leczeniu tej choroby jest bardzo ważne.
Jak tłumaczył podczas konferencji prof. Janusz Gumprecht z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Nefrologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, większość leków, jakie mogą obecnie szeroko stosować polscy diabetolodzy, prowadzi do zwiększenia masy ciała osób chorych na cukrzycę.
- Ciężkie powikłania, takie jak śpiączka, występują obecnie rzadko. Natomiast ogromnym i nierozwiązanym problemem jest otyłość i to ona skraca życie chorych. Ogólnie osoby co najmniej z nadwagą są narażone na zaburzenia gospodarki węglowodanowej i tym samym na powikłania dotyczące zarówno dużych jak i małych naczyń krwionośnych, co jednocześnie skraca krzywą ich przeżycia - wyjaśniał profesor. |
Dodał, że otyłość u osób chorych na cukrzycę wynika naturalnie ze zwiększenia ilości przyjmowanych kalorii, jednak trzeba pamiętać, że taka sytuacja jest często spowodowana lękiem chorych przed niedocukrzeniem.
- Dodatkowo jest jeszcze kwestia leków, które przy intensyfikacji terapii powodują zwiększenie masy ciała. Zarówno u pacjentów z cukrzycą typu 1 jak i typu 2, im bardziej się staramy, im bardziej intensywnie leczymy, tym bardziej pacjenci przybierają na wadze - mówił specjalista.
Zdaniem prof. Gumprechta, chorzy na cukrzycę najbardziej obawiają się dwóch rzeczy: przyrostu masy ciała i incydentów sercowo-naczyniowych. Czy pacjent tego doświadczy, zależy w dużej mierze od tego, czy uda się wyrównać poziom cukru we krwi.
Jak mówił podczas konferencji profesor, z przeprowadzanych badań wynika, że lepsze wyrównanie glikemii jest u osób leczonych lekami, które nie powodują przyrostu masy ciała lub wręcz wpływają na jej zmniejszenie. - To stanowi o przewadze tych leków - zaznaczył.
Według specjalisty, chorzy na cukrzycę, którzy są otyli, częściej cierpią na depresję, a jeśli chodzi o kosztowy wymiar problemu, otyłość oznacza także częstsze hospitalizacje oraz większą liczbę porad lekarskich. Profesor zwrócił uwagę, że jedynie chorzy na cukrzycę z prawidłową masą ciała mogą liczyć na podobną długość życia co reszta populacji, natomiast osoby z nadwagą lub otyłością będą żyły krócej.
Ból głowy diabetologów
Przypomnijmy, że Instytut Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego we współpracy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych opublikował w marcu br. raport badawczy pt. "Cukrzyca - analiza kosztów ekonomicznych i społecznych".
Jak wynika z raportu, NFZ wydaje rocznie 247 mln zł na hospitalizację pacjentów z cukrzycą. Ta kwota stanowi zdecydowaną większość w budżecie przeznaczonym na leczenie osób z tą chorobą.
Brak zdecydowanych działań w polityce zdrowotnej w zakresie walki z cukrzycą spędza sen z powiek diabetologom. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne zainicjowało zbieranie podpisów pod projektem Narodowego Programu Przeciwdziałania Cukrzycy i jej Powikłaniom. Towarzystwo ocenia, że taka ustawa jest niezbędnym narzędziem do skutecznej walki z cukrzycą w Polsce.