Tłumaczenie artykułu na zlecenie portalu mojacukrzyca.org wykonała Agata Czerniewska www.tlumaczymymedycyne.pl.
Przez lata starałam się, aby kolibry czuły się dobrze w moim ogrodzie. Kupowałam te duże karmniki ze słoikami o wadze ponad 900 g i wieszałam je na podwórku. Jednak przy temperaturach typowych dla południowego Teksasu, które przeważnie sięgały prawie 100 F (37,8 st. C), a w lecie i na początku jesieni nawet więcej, szkło powodowało ogrzewanie nektaru znajdującego się w środku oraz jego szybkie psucie się.
Zdecydowałam się więc przygotować mniejsze karmniki, które wisiały na drzewach i sięgały aż do klombów z kwiatami. Dzięki temu, nektar jest pobierany przez kolibry jeszcze zanim ulegnie ogrzaniu lub zepsuciu.
Butelki po insulinie, które wykorzystywałam mieszczą tylko około 10 do 12 ml płynu, co oznacza, że muszę uzupełniać je 2 lub 3 razy dziennie. Nadal wywieszam te duże, ważące prawie 1 kg karmniki, ale umieszczam je na mojej werandzie, gdzie osłania je cień.
Od czasu do czasu, czuję w sobie twórczą wenę i wówczas próbuję czegoś nowego. Poniżej załączyłam zdjęcia różnych karmników, które wykonałam na przestrzeni ostatnich lat. Czasami to są bardzo proste konstrukcje. Wystarczy dodać kilka koralików, kolorowy drut lub kolorowe szkiełka owinięte drutem lub cokolwiek tylko przyjdzie Wam do głowy. |
Kolekcjonuję rubinowe wyroby szklane (cała moja zastawa - talerze, misy, szklanki, tace, dzbanki itd. są ze szkła koloru rubinowego), dlatego sama tworzę „mozaikę” ze stłuczonej zastawy, którą poddaje recyklingowi (Oj, nie znoszę tych momentów, w których z rąk wyślizguje mi się talerz lub szklanka rozbija się o zlew!).
Zbieram stłuczony talerz lub szklankę i umieszczam je w kamiennym bębnie (w razie konieczności, większe fragmenty ulegają rozbiciu na mniejsze). Ponadto, ostre krawędzie ulegają wygładzeniu.
Butelki po insulinie poddane recyklingowi i wykorzystane do konstrukcji karmników dla kolibrów
Należy usunąć metalową obrączkę oraz gumowy korek z butelki po insulinie, podobnie jak i nalepkę. Każdą butelkę, którą chcemy przeznaczyć na karmnik dla kolibrów należy bardzo dokładnie wypłukać/wysterylizować. Zauważyłam, że elementy firmy Perky Pet świetnie pasują do szyjki butelki po insulinie Lilly Humulin N, nie nadają się jednak do butelek firmy NovoLog, których szyjki są większe.
Istnieją również inne butelki lub probówki, które można wykorzystać do przygotowania karmników dla kolibrów. Zauważyłam, jednak, że szklane probówki zbyt łatwo pękają podczas owijania ich drutem - dlatego zamawiam plastikowe przez Internet.
Do niektórych karmników wykorzystuje korki od probówek i za pomocą mojego elektrycznego narzędzia rzemieślniczego wykonuję w nich niewielki otwór, przez który kolibry mają dostęp do nektaru. Obowiązuje tutaj metoda prób i błędów - muszą być wystarczająco duże, żeby ich końcówka pasowała do pozostałych części, ale odpowiednio małe, żeby nie wyciekał z nich nektar.
Czego to ludzie nie wymyślą :-) Poniżej galeria zdjęć. Może ta historia zainspirowała Was do wymyślenia czegoś własnego. Każdy diabetyk generuje przecież masę pustych fiolek po insulinie, opakowań po paskach do glukometru, itp. Tylko wystarczy uruchomić wyobraźnię...
Ciekawostka: Koliber - "ptak nadziei" (ang.: the bird of hope) w 1980 r. stał się oficjalnym symbolem Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej (International Diabetes Federation). Polskie Stowarzyszenie Diabetyków przyznaje Kryształowe Kolibry - prestiżowe wyróżnienia w dziedzinie diabetologii. Wyróżnienia wręczane są w 10 kategoriach.
www.tlumaczymymedycyne.pl
Materiał źródłowy i zdjęcia: davesgarden.com