Strona główna
  1. Wiadomości
  2. O cukrzycy
  3. Porady
  4. Sprzęt i leki
  5. Więcej
  6. Przydatne
  7. O portalu
diabetyk24.pl
Accu-Chek Instant

FreeStyle Libre 2

Ypsomed

Światowy Dzień Cukrzycy
Artykuły
O cukrzycy
Cukrzyca typu 2
Odżywianie
Pompy insulinowe
Monitoring glikemii
Glukometry
Nakłuwacze
Peny
Insuliny

Dodaj komentarz
Artykuły

Chory na cukrzycę mógł umrzeć przez konflikt lekarzy z ministerstwem

źródło: Onet.pl (04.07.12), 10 lipca 2012 r.


Chory na cukrzycę nie mógł kupić leków z przysługującą mu zniżką. Był przekonany, że to wina protestującego lekarza. Przypuszczenia potwierdziła pracownica NFZ, która - zamiast doradzić jak taniej kupić lek - poleciła pacjentowi napisać skargę na lekarza. Po kilku godzinach wycieńczony pacjent trafił pod kroplówkę do szpitala - informuje "Kurier Poranny".

Historia pana Wojciecha (nazwisko do wiadomości redakcji) o mały włos mogłaby się skończyć tragicznie. 41-letni inwalida, chory na cukrzycę, poruszający się o kulach po przebytej kilka dni temu operacji stopy cukrzycowej, przez w poniedziałek próbował zrealizować receptę.

Chirurg ze szpitala wojewódzkiego w Białymstoku, gdzie przeprowadzana była operacja, przepisał mu silny lek przeciwbólowy i trzy opakowania pasków do mierzenia poziomu cukru we krwi.

- Jedno opakowanie kosztuje 47 złotych, zawsze płaciłem trzy złote. Byłem w kilku aptekach, ale wszędzie mówiono mi, że z taką receptą muszę zapłacić pełną cenę - opowiada pan Wojciech.

Przyznaje, że nie stać go na taki wydatek przy rencie przekraczającej niewiele ponad 500 złotych.

Pan Wojciech zaczął przypuszczać, że powodem braku refundacji jest protestujący akurat lekarz. Z bolącą coraz mocniej nogą pokuśtykał do Narodowego Funduszu Zdrowia. Chciał się dowiedzieć, jak może kupić te leki z refundacją, którą gwarantuje mu prawo.

- Byłem tam około godz. 15.40. Przez 15 minut czekałem w recepcji na panią, która miała zajmować się kontrolą recept. Wychodząc już do domu, łaskawie poinformowała mnie, że recepta jest prawidłowo wystawiona. Doradziła napisanie skargi na lekarza - opowiada pacjent.

Po zdawkowej rozmowie urzędniczka wyszła do domu. - Zlekceważyła mnie, zostawiając z firmą sprzątającą i ochroniarzem - oburza się pan Wojciech.

Chory na cukrzycę nie mógł kupić leków z przysługującą mu zniżką. Był przekonany, że to wina protestującego lekarza.
Zdesperowany mężczyzna zgłosił się do naszej redakcji. Zgodnie z sugestią rzecznika prasowego NFZ zawartą na naszych łamach, poradziliśmy panu Wojciechowi, by zgłosił się do szpitalnego oddziału ratunkowego. W poniedziałek dyżur pełnił szpital kliniczny. Tam źle wystawiona recepta miała zostać Czytelnikowi przepisana.

- Przez godzinę czekałem w kolejce. Lekarz przyjął mnie około 18. Pokazałem mu receptę, ale on patrzył tylko na mnie, bo zaniepokoił go mój wygląd. Czułem się zmęczony, byłem bardzo blady - wspomina Czytelnik.

W szpitalu szybko zrobiono badania krwi, poziom cukru, EKG. Wyniki bardzo zaniepokoiły lekarza. Oprócz alarmująco wysokiego poziomu cukru, zdiagnozował też niedokrwistość. Chory został podłączony do kroplówki. Potem skierowano go do szpitala miejskiego.

- Tam lekarz przyjął mnie około godz. 22. Przepisał mi nieszczęsną receptę, dopisał też leki na niedokrwistość. Wtedy zdałem sobie sprawę, że zabiegany za refundacją, przez cały dzień nic nie jadłem. Nie miałem już pasków, więc nie mogłem zbadać sobie poziomu cukru - przyznaje białostoczanin.

Receptę zrealizował późnym wieczorem w całodobowej aptece.

We wtorek pan Wojciech ponownie pojawił się w NFZ. Chciał poznać nazwisko urzędniczki, która - w jego ocenie - lekceważąco go potraktowała.

- Przeprosiliśmy pacjenta za zachowanie pracownika, który - pomimo że skończył pracę - powinien zostać z klientem tak długo jak było to potrzebne - przyznaje Adam Dębski z podlaskiego NFZ.

Tłumaczy, że wzór recepty, którą dostał pan Wojciech, był prawidłowy. Nie było też na niej pieczątki "refundacja do decyzji NFZ".

- Dlatego pracownik wyjaśnił, że recepta została wystawiona prawidłowo pod względem formalnym. Problem z jej realizacją polegał na tym, że lekarz nie określił, że pacjent cierpi na chorobę przewlekłą. Gdyby takie oznaczenie na recepcie było, pacjent skorzystałby z refundacji - wyjaśnia Adam Dębski. Dodaje, że fundusz czeka na sygnały pacjentów, którzy otrzymali recepty pełnopłatne, mimo że przysługują im zniżki.

Magdalena Kuźmiuk "Kurier Poranny"

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie polubcie nasz profil na FB!


Wszelkie materiały (w szczególności materiały i opracowania własne) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.



reklama




Najnowsze komentarze [4]

Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy.

~Marysia  IP: 83.7.154.xxx(2013-05-24 09:47:48)
Bardzo panu współczuję z inwalidą tak postąpić i cukrzykiem, ale i tak miał pan szczęście ,że nie skończyło się tragicznie w przeciwieństwie do mnie ,gdzie po zdjagnozowaniu cukrzycy w Szpitalu Powiatowym w Chrzanowie,leczenie prowadzono prawidłowo ,mimo młodej grupy lekarzy , bo też mogłam się znależć z powodu wysokiego poziomu cukru na cmentarzu.Jestem wdzięczna im ,bo się teraz dobrze czuję i pilnuję swojego zdrowia i się w niepotrzebne sprawy nie angażuję.

~ma.nie  IP: 89.70.123.xxx(2012-09-24 09:57:31)
serdecznie współczuję temu Panu, ale...czy rozsądniej nie byłoby nie chodzić po paski, jak już ich nie ma, a wyjść z domu do apteki jak się zrobi zastrzyk i zje się co trzeba? Po co to bieganie i tracenie nerwów? Na spokojnie wszystko można było załatwić, bez położenia w szpitalu. Czy cała wina leży po tylko stronie lekarzy, NFOZ-u i aptek? a może jednek 1/2 po naszej...?

~arek  IP: 88.156.237.xxx(2012-07-26 18:24:57)
Narodowy Fundusz Zaśmiercania leci cały czas z nami w głąba-lekarzy każe za błędy wynikłe z przepisów NFZ ( nie jestem lekarzem) gdy kasuje oddziały psychiatryczne i telewizja to upublicznia- to mówia błąd techniczny w pismie- rzą d kaczora donalda i NFZ chcą nas usmiercić-niech najlepiej chory i emeryt zdechnie

~peppes  IP: 194.120.88.xxx(2012-07-10 14:49:02)
To wina lekarza, który w ramach protestu poświęca zdrowie pacjenta. Po co czepiać się urzędniczki? Rozumiem, ze jest pewne upodobanie, by za wszystko winić urzędników, ale jej obowiązkiem nie było siedzenie z niezadowolonym i sponiewieranym pacjentem. Prośba o rozsądek.


Powrót Do góry

mojacukrzyca.org - Artykuły: Chory na cukrzycę mógł umrzeć przez konflikt lekarzy z ministerstwem
Jeżeli na tej stronie widzisz błąd lub masz uwagi, napisz do nas.



Eversense E3

Kanał na YT
Bądź na bieżąco!
Refundacja CGM
Przydatne
Informacje
Kącik literacki
Wszystko o Accu-Chek
Specjalista radzi
DiABEtyK
Na komputer i telefon
Ministerstwo Zdrowia
Cukrzyca tamtych lat
DME obrzęk plamki
Ciekawostki
O portalu

Redakcja portalu | Napisz do redakcji | Newsletter | O portalu | Media o portalu | Linki | Partnerzy | Nasze bannery | Logo do pobrania | Patronat medialny
Portal mojacukrzyca.org ma charakter jedynie informacyjny. Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowane w porozumieniu z lekarzem i za jego zgodą.
Portal jest prowadzony przez osobę fizyczną wyłącznie w celach osobistych. | Copyright © mojacukrzyca.org 2001-2024 Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Ostatnia modyfikacja: Wtorek, 3 grudnia 2024 r.

Zadaj pytanie on-line