Dzięki trzylatkowi z Łodzi udało się na czas wezwać pomoc do jego matki, która straciła przytomność. Chłopiec zadzwonił na numer alarmowy, informując, że mama źle się czuje. Policjantom udało się ustalić adres i pogotowie dotarło na miejsce, udzielając pomocy chorej na cukrzycę 22-latce.
Jak poinformował rzecznik policji w Łodzi podinsp. Mirosław Micor, w niedzielę ok. godz. 23 na telefon alarmowy 112 zadzwoniło małe dziecko informując, że jego mama źle się czuje.
- Maluch nie potrafił jednak podać dokładnego adresu i powiedzieć jak się nazywa. Połączenie zostało przerwane. Operatorka przypomniała sobie jednak, że miesiąc temu było podobne zgłoszenie od małego dziecka - relacjonował Micor. Po przeanalizowaniu danych i zgłoszeń ustalono, że zdarzenie miało miejsce 16 września a zgłoszenie dotyczyło ulicy Kaliskiej w Łodzi. Policjanci powiadomili pogotowie, żeby karetka czekała już na miejscu, w tym czasie policyjny patrol ustalał dokładny adres. - Dzięki policyjnemu systemowi wspomagania dowodzenia udało się szybko odnaleźć wcześniejszą interwencję i ustalić dokładny adres - wyjaśnił rzecznik.
Drzwi do mieszkania policjantom i zespołowi karetki otworzył 3-letni Krystian. W tym czasie jego mama była nieprzytomna, lekarz stwierdził u chorej na cukrzycę kobiety hipoglikemię (niedocukrzenie). Kobiecie podano leki, odmówiła jednak zabrania do szpitala, bowiem opiekowała się swoim synkiem.
Według Micora, policjanci nie stwierdzili zaniedbań wychowawczych ani żadnych oznak patologii w tej rodzinie. Ojciec dziecka w trakcie zdarzenia był w pracy.
- Ponieważ był to drugi taki przypadek zagrożenia życia kobiety, rodziną zaopiekował się dzielnicowy. Powiadomił on m.in. opiekę społeczną i inne instytucje, które mogłyby zaopiekować się tą rodziną, aby podobne sytuacje już się nie powtarzały - dodał Micor.
Podkreślił, że na tym przykładzie widać, jak ważna jest, już od najmłodszych lat, edukacja dzieci dotycząca zachowania się w sytuacjach zagrożeniach zdrowia lub życia. Przypomniał historię tragicznie zmarłego 7-letniego Brajana Chlebowskiego, który w lutym 2005 roku zadzwonił w czasie pożaru do straży pożarnej, ratując w ten sposób życie swojego ojca i mieszkańców kamienicy. Sam zmarł po kilku dniach w szpitalu.
W Łodzi od ponad roku realizowany jest projekt edukacyjny dla najmłodszych "112 TELE - Twoim Przyjacielem", który ma nauczyć przedszkolaków, jak reagować w sytuacjach zagrożenia, posługiwania się telefonami alarmowymi i przekazywania najważniejszych wiadomości dyżurnemu policji czy straży pożarnej.