Był piękny słoneczny lipiec a ja leżałem w szpitalu z rozpoznaną cukrzycą typu 1- wdrażano mnie w insulinę. Po 5 dniach razem z zestawem penów i odpowiednim przeszkoleniem zostałem wypisany.
I tak zaczęło się moje życie z cukrzycą, które tak naprawdę wiele się nie zmieniło.
Zawsze lubiłem jeździć na rowerze i tak pozostało. W końcu ruch dla cukrzyka jest bardzo ważny, a rower jest moją życiową pasją. Czasem, gdy mówiłem ludziom, że mam cukrzycę patrzyli na mnie ze zdziwieniem. Nie zaprzestałem startów w maratonach rowerowych co więcej w tym roku po solidnych treningach znacznie podniosłem swoje wyniki. 100 km w górach czy 200 na szosie to żaden problem (oczywiście w jeden dzień). Czasem po zawodach moje cukry były trochę zwariowane, ale cóż trzeba się poświęcać dla pasji. Znacznie więcej czasu poświęcam na trening (wtedy mam dobre cukry) niż na zawody.
Na pewno mam lepszą kondycję niż wielu zdrowych ludzi. W ciągu roku akademickiego codziennie pokonuje drogę z domu na uczelnie na rowerze. Jakieś 18 km w jedną stronę. Przy aktualnych remontach w Krakowie i szybkości komunikacji zbiorowej to rower jest szybszy. Poza tym nigdy nie muszę czekać na przystanku - siadam i jadę. Niezależnie od pogody czy pory roku, wystarczy mieć odpowiednie ubranie i jazda. Jeśli tylko jest taka możliwość to korzystam z roweru a nie z auta czy pociągów itp.
Problem hipoglikemii w zasadzie jest mi obcy, jeśli tylko zaczynam czuć, że opuszczają mnie siły to podaję jakieś węglowodany.
W codziennym życiu nie odczuwam jakiś problemów związanych z cukrzycą. Jedynie ograniczenia w jedzeniu mnie czasem wkurzają no i jeszcze to, że nie mogę zrobić zawodowego prawa jazdy. Ale można z tym żyć.
Na start dostałem 2 jednostki Humalogu przed każdym posiłkiem tj. jakieś 3 razy dziennie do tego Humalin R na noc. Jednak po jakimś roku dwóch zwiększyłem dawkę do 3-4 jednostek. Tak pozostało do ostatniego piątku (14.09.07) kiedy miałem wizytę u lekarza. Okazało się, że jest inny doktor w zastępstwie. Pomyślałem, że co to za różnica, jednak myliłem się. Po zapoznaniu się z historią choroby oraz konsultacjach z innym lekarzami postanowił podważyć pierwszą diagnozę - być może wystarczą tabletki. Dostałem receptę i wytyczne jak postępować.
Od kilku dni nie biorę insuliny a moje cukry są nawet lepsze. Czyżby jednak 2 a nie 1? Na to wygląda. Jeśli tylko pilnuje ilość posiłku to cukier jest bardzo dobry tj. do 125 po posiłku. Oczywiście mam też teraz pewne ograniczenia - jeśli zaplanuje trening i zjem dużo węglowodanów to już muszę go zrobić bo inaczej cukier rośnie do nieakceptowanych wartości. Ale na razie jest dobrze, nawet bardzo dobrze. Jak będzie dalej? Zobaczymy, mam nadzieję, że tabletki będą wystarczające jeszcze przez długi czas ;-)
Maciek
(dane do wiadomości Redakcji)