Nie wiem dlaczego ale bardzo lubię sport wręcz go kocham, w wakacje zawsze pływam nad jeziorem a w roku szkolnym uczęszczam na basen. Moją ukochaną dziedziną sportu jest właśnie pływanie. Czuje się wtedy jak ryba w wodzie, ale w tym przypadku cukrzyca stanęłam mi na drodze. Miałam szansę dostania się do klasy sportowej o profilu pływackim ale lekarze nie wyrazili zgody i się nie dostałam. Było mi bardzo przykro z tego powodu.
Ze sportów lubię także jazdę na rowerze, na rolkach i uwielbiam patrzeć na skateboarding w wykonaniu chłopców. Na w-f ćwiczę zawsze jak inne dzieci nie chce się wyróżniać, a zresztą wiem, że mogę funkcjonować jak inne nastolatki. Nauczyciele i rodzina mówią mi, że jestem bardziej aktywna niż inni.
Cukrzyca to nic złego, bardzo udzielam się w życie społeczne należę do koła PCK, uczęszczam na zajęcia taneczne, na naukę gry na pianinie co bardzo kocham i wszyscy mówią mi, że mam talent, na naukę śpiewu, zajęcia z siatkówki. Korzystam z życia bo nie odwrócę tego co się stało, ale dzięki cukrzycy dowiedziałam się co chce robić w przyszłości.
Chcę zostać lekarzem w dziedzinie diabetologii, nie tylko opartej na cukrzycy, ale także na celiakii bo wiem, że te choroby są połączone. Dowodem tego, może to śmiesznie i dziwnie zabrzmieć ale dowodem jestem ja. Mam obydwie te choroby, obydwie polegają na stosowaniu diety. Choć nie mogę jeść chipsów, pizzy i innych fast foodów to się z tego cieszę bo przynajmniej zdrowo się odżywiam. Choć nie raz jest mi przykro bo gdy jestem zapraszana na urodziny to nie mogę pawie nic jeść tortu itd. gdyż te produkty zawierają gluten, na który jestem uczulona. Mogło się okazać tak, iż od urodzenia miałam celiakie (uczulenie na gluten) i nie stwierdzono mi tego, i to właśnie wywołało u mnie cukrzyce. Ale tego się nie dowiem. O celiakii dowiedziałam się 3 lata temu. Zdążyłam się już przyzwyczaić. Mam nadzieje, że dostane się do liceum medycznego, a potem na studia.
Agata
(dane do wiadomości Redakcji)