Po raz pierwszy udało się wykazać, że przewlekła depresja, która nasila się z czasem, może prowadzić do rozwoju cukrzycy typu II u starszych osób - poinformowali naukowcy z USA na łamach pisma "Archives of Internal Medicine".
Naukowcy z Uniwersytetu Northwestern doszli do takich wniosków po 10 latach badań prowadzonych na grupie 4681 osób, mężczyzn i kobiet, w wieku 65 lat i starszych. Analizowano związek między objawami depresji utrzymującymi się u pacjentów na przestrzeni czasu a ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu II.
Jest to postać cukrzycy, która dotyka najczęściej osób po 65. roku życia, głównie z nadwagą lub otyłością i mało aktywnych fizycznie. Badacze wykazali, że przewlekła depresja podnosiła prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę typu II niezależnie od innych czynników ryzyka tego schorzenia, np. nadwagi czy otyłości. Na związek ten nie wpływał również poziom białka C-reaktywnego. Jego poziom rośnie wraz z nasileniem procesów zapalnych, które mają udział w rozwoju cukrzycy.
Za obserwowaną zależność, prowadząca badania Mercedes Carnethon obwinia wysoki poziom hormonu stresu, kortyzolu, u osób z depresją. Duże stężenie kortyzolu we krwi może prowadzić do obniżenia wrażliwości tkanek na insulinę, hormonu regulującego poziom glukozy we krwi. A to istotnie zwiększa ryzyko rozwoju cukrzycy, wyjaśnia badaczka. Kortyzol wpływa też na odkładanie się tkanki tłuszczowej na brzuchu, czyli na tzw. otyłość brzuszną, kolejny czynnik ryzyka cukrzycy.
"Gdy mamy depresję bądź jesteśmy zestresowani organizm stara się zatrzymać glukozę w krwiobiegu, gdyż potrzebuje jej ciągle jako źródła energii" - wyjaśnia Carnethon. Dlatego wydzielanie insuliny przez komórki trzustki zostaje zablokowane, a poziom tego hormonu spada. W dodatku, duże ilości kortyzolu powodują znaczny spadek zużycia glukozy przez mięśnie. Efektem tych zmian jest wzrost poziomu glukozy we krwi. A gdy zaburzenia w metabolizmie glukozy utrzymują się przez dłuższy czas, może dojść do rozwoju cukrzycy.
Carnethon uważa, że wysoki poziom kortyzolu może narażać na cukrzycę również młode osoby z depresją.
Fakt, że depresja może prowadzić do cukrzycy, jest według badaczki o tyle niepokojący, że cukrzyca typu II często prowadzi do groźnych powikłań, takich jak choroby serca, niewydolność nerek, uszkodzenie oczu i ślepota, amputacja kończyny dolnej, a z czasem znacznie pogarsza sprawność umysłową.
Zdaniem Carnethon, wyniki jej zespołu oznaczają, że lekarze powinni traktować objawy depresji u starszych osób bardzo poważnie. "Depresja nie jest wcale normalnym zjawiskiem u pacjentów w podeszłym wieku, a ponieważ wywiera ona wpływ nie tylko na nastrój, ale na ogólny stan zdrowia, powinno się ją intensywnie leczyć" - podkreśla.