Co prawda jeszcze maj, ale miałem okazję wybrać się z moją 640G na plażę. Nie rozbierałem się do stroju kąpielowego, ale pojawiły się pewne przemyślenia związane z korzystaniem z pompy insulinowej podczas pobytu nad morzem. Pierwsza i zasadnicza kwestia to odporność pompy na wodę. Teoretycznie producent zapewnia, że pompa w momencie zakupu odporna jest na zanurzenia w wodzie. Pompa insulinowa MiniMed 640G jest chroniona przed skutkami zanurzenia w wodzie przez maksymalnie 24 godziny na głębokości 3,6 metra (kliknij i przeczytaj więcej).
(kliknij, aby powiększyć)
Super, można by pomyśleć. Jednak czy użytkownik pompy, który wydał na nią ładnych kilkanaście tysięcy złotych zdecyduje się zanurzyć pompę w słonym morzu? Ja bym się bał. Na rynku dostępne są bardzo fajne przeźroczyste etui na urządzenia elektroniczne, które zabezpieczają przed zanurzeniem. Jeżeli więc, na czas kąpieli w morzu, nie chcemy odpisać się od pompy, myślę, że warto skorzystać z takiego wodoszczelnego futerału. Co prawda, gdzieś musi wychodzić drenik, więc zawsze jakaś mała nieszczelność będzie... ale myślę, że zawsze w większym stopniu ochroni to pompę przed wodą.
To samo dotyczy piasku. Dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa tego jak ważnego urządzenia medycznego, podczas przebywania na plaży chroniłbym pompę insulinową właśnie w takim specjalnym etui. Czy to woda, czy to piasek... warto zwrócić uwagę na te zagrożenia.
Niewielkim problemem może okazać się również słońce. Jak mocniej przyświeci, to podobnie jak w przypadku telefonów komórkowych, ciężko coś zobaczyć na ekranie pompy. Nie jest to niemożliwe, ale trzeba poszukać cienia, aby nastawić bolusa, czy też zmienić przepływy w bazie.
Ciekawe rozwiązanie przy dłuższym pobycie nad morzem czy jeziorem proponuje Ragnar Hanas w książce pt. "Cukrzyca typu 1 u dzieci, młodzieży i dorosłych". Autor sugeruje, aby rozważyć metodę stosowania pompy insulinowej tylko w nocy. Rozłączamy pompę nad ranem i przyjmujemy bolusy posiłkowe przy użyciu wstrzykiwacza. Gdy wracamy wieczorem czy popołudniu do hotelu, podłączamy pompę z powrotem. Może nawet tak się zdarzyć, że nie będziemy potrzebowali porannej dawki podstawowej (bazy), bo więcej będziemy się ruszali i więcej ćwiczyli w ciągu dnia. Czy ktoś z Was stosował kiedyś tę metodę? Może być dobra. Pompa nie przeszkadzałaby nam na plaży, nie uwierała w wodnych kąpielach, nie było by ryzyka wyrwania wkłucia. Hmmm?
Niewątpliwe na pompę insulinową, jaka ona by nie była, trzeba uważać. Chronić ją przed wodą, przed zabrudzeniem, przed piaskiem. Może faktycznie odłączenie pompy na kilka godzin na plaży byłaby dobrym rozwiązaniem? Warto to przemyśleć. Jeżeli jednak decydujemy się zabrać pompą na plażę pomyślmy o dodatkowym zabezpieczeniu. Lepiej zapobiegać, niż później zostać bez pompki. Udającym się na urlopy, wakacje, itp. życzę udanego wypoczynku i dobrej pogody!
Jerzy Magiera
autor portalu mojacukrzyca.org