Wyruszyłem o godz. 19.30 z cukrem 191 mg/dl. Korzystałem z ciągłego monitoringu glikemii, więc cały czas czuwał nade mną mój osobisty strażnik. Na początek dojście do galerii handlowej, 30 minut dość szybkiego spaceru. O godz. 19.57 pompa insulinowa automatycznie zatrzymuje się przy cukrze 107 mg/dl. Przewiduje hipoglikemię. Miałem wtedy jedną strzałkę w dół, czyli cukier powoli spadał.
Następne odczyty sensora dawały następujące wartości: 99, 95, 101. O godz. 20.17 zjadłem dodatkowe dwa wymienniki węglowodanowe, w postaci dekstrozy (tabletki z cukrem). O godz. 20.32 pompa automatycznie wznawia podaż bazy po ponad pół godzinnym zatrzymaniu. Oznacza to, że cukier idzie nieco w górę.
(kliknij, aby powiększyć)
Po przejściu całego sklepu wielkopowierzchniowego postanawiam zjeść dwa wymienniki węglowodanowe, aby spokojnie dojść do domu. Znowu 30 minut spaceru, dość szybkiego marszu. Do domu wróciłem o godz. 21.50 z cukrem 114 mg/dl. Na te dodatkowe węglowodany nie podałem insuliny. Wysiłek fizyczny, chociaż w takiej skromnej formie, nieźle poradził sobie ze spaleniem dodatkowego cukru.
Podsumowując, do ekstremalnych wyczynów sportowych raczej mi daleko i o tym na moim blogu nie przeczytacie, ale dobrze wiedzieć, że nawet przy tak niedużym wysiłku system MiniMed 640G sprawdza się idealnie, przewiduje glikemie, zatrzymuje i wznawia podawanie insuliny, kiedy zachodzi taka potrzeba. Właściwie tylko nie podaje glukozy (glukagonu), gdy cukier spada. Chociaż podobno i takie urządzenia już są testowane na świecie. Może kiedyś. Póki co, system działa bez zarzutu. I polecam go wszystkim na mały i duży wysiłek fizyczny.
Jerzy Magiera
autor portalu mojacukrzyca.org
(kliknij, aby powiększyć)