Za nami największy w Europie turniej piłkarski dla diabetyków Insulin on Board Cup (IOB) organizowany przez warszawską Fundację dla Dzieci z Cukrzycą. Przez dwa dni, 15-16 czerwca, na boiskach i hali, w Białołęckim Ośrodku Sportu w Warszawie, trwały międzynarodowe rozgrywki w piłce nożnej dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy na co dzień zmagają się z cukrzycą. Honorowy patronat nad turniejem objęli: Polskiego Związek Piłki Nożnej, Ministerstwo Sportu i Turystyki, Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy, Rzecznik Praw Dziecka, Polskie Towarzystwo Diabetologiczne, a także International Diabetes Federation (IDF; Międzynarodowa Federacja Diabetologiczna). Patronat medialny sprawował m.in. portal mojacukrzyca.org.
Oto zwycięzcy Insulin on Board 2024
- Cieszę się, że nasz turniej już na stałe wpisał się w kalendarz imprez sportowych - mówi Paweł Staniszewski, pomysłodawca i organizator Insulin on Board, działający na rzecz Fundacji dla Dzieci z Cukrzycą. - Ten turniej jest wyjątkowy, bo wszystkich zawodników łączy nie tylko piłka, ale i choroba, a dokładnie cukrzyca typu 1. Od trzech edycji zaś gościmy zawodników z Europy i wymieniamy się doświadczeniami. Z jednej strony na boisku każdy walczy o najlepszy wynik, z drugiej wspólnie się bawimy w dobrej atmosferze. Kiedy po raz pierwszy trafiają do nas przestraszeni rodzice dzieci, u których dopiero rozpoznano cukrzycę typu 1, widzą społeczność uśmiechniętych ludzi, szczęśliwych, kibicujących swoim dzieciom, i to nie tylko z Polski - mówi Paweł Staniszewski.W tym roku 220 zawodników grało w 24 drużynach. Na trawie rywalizacja odbyła się w trzech kategoriach wiekowych: 2013 i młodsi, kategoria 2010-2012 oraz kategoria 2007 - 2009. Ponadto odbyły się zawody w kategorii open w futsalu. Kto wygrał?
W kategorii 2013 i młodsi pierwsze miejsce zdobyli Waleczni 1, drugie Pogromcy Cukrów, a trzecie CukierAsy z Poznania.
W kategorii 2010-2012 zwycięstwo wywalczyła drużyna Diador Slovakia 1, kolejne miejsca na podium zdobyli Pogromcy Cukrów Zieloni i Waleczni 4.
W kategorii 2007 - 2009 najlepsi okazali się Debeściaki Lublin 3, kolejne miejsca przypadły Walecznym 6 i Pogromcom Cukrów.
Turniej futsalu zdominowała Polska Reprezentacja Diabetyków. Pierwsze miejsce zajęli najstarsi zawodnicy, trzecie ci do lat 21. Srebro przypadło słowackiej drużynie Diador.
Nagrody wręczał m.in. Jarosław Jach, ceniony piłkarz, między innymi grający w przeszłości z angielskim klubem Crystal Palace, który już od kilku lat jest Ambasadorem Fundacji i aktywnie wspiera jej działania. "IOB to wyjątkowe wydarzenie, które nie tylko promuje sport, zdrowy styl życia, ale przede wszystkim integruje społeczność młodych osób z cukrzycą i pokazuje, że niezależnie od przeciwności, można realizować swoje marzenia i pasje" - mówi Jach. Co najważniejsze, nawet ci, którzy nie trafili na podium, są wracają zadowoleni i naładowani pozytywną energią.
Dużo sportowej rywalizacji i pozytywnych emocji
"To były bardzo zacięte spotkania! Chociaż nie dysponowaliśmy zmianami, to nawiązaliśmy równorzędną walkę z bardzo trudnymi przeciwnikami! Na boisku rywalizowaliśmy z reprezentacjami krajów! Przeciwko nam stanęły ekipy Włoch i Słowacji, a także Polski U21 oraz Reprezentacja Polski w futsalu, aktualni wicemistrzowie Europy!" - relacjonuje drużyna Mojacukrzyca.pl.W jednej z drużyn Mojacukrzyca.pl grały cztery dziewczyny: Maja Gliwińska, Wiktoria Langner, Martyna Ostrowska, Liwia Jakubowska. Wiktoria Langner dostała nagrodę dla najlepszej zawodniczki, której cukrzyca nie przeszkadza. - Jedyną trudnością na boisku nie jest choroba, tylko gra z chłopakami. Oni mają więcej siły niż my i dlatego jest to trudniejsze - mówi Wiktoria.
Łukasz Gromek, jeden z trenerów Walecznych, dodaje, że tu najważniejsza jest zabawa, choć bywa, że emocje biorą górę, bo jednak drużyny walczą o podium.
Zadowolenia nie kryje też Grzegorz Grodzki, koordynator Pogromców Cukru, którzy skupiają zawodników z całej Polski, od Szczecina po Białystok.
- Wróciliśmy uśmiechnięci bardzo zadowoleni i nie tylko dlatego, że w każdej z kategorii trafiliśmy na podium. W tym roku rozgrywki, zwłaszcza w najmłodszej kategorii, zdominowała zasada fair play - mówi Grodzki. I dodaje, że wielu zawodników było tylko jednego dnia, bo na co dzień grają w klubach, są kluczowymi zawodnikami i musieli być na meczach swojej drużyny. A szkoda, bo jak podczas każdego turnieju, rozgrywkom towarzyszył piknik rodzinny.
Turniej to nie tylko piłka
W tym roku dodatkową atrakcją był wieczorny rejs barką po Wiśle. - To było fantastyczne przeżycie, zintegrowaliśmy się ze Słowakami i Włochami, wspólnie śpiewając znane na całym świecie przeboje - dodaje Paweł Grodzki.Do tego podczas turnieju można było poślizgać się na desce, poukładać klocki Lego, przygotować gadżety kibica, a przede wszystkim zdobyć wiedzę o leczeniu cukrzycy typu 1, w tym nowoczesnych technologiach, które pozwalają zachować dobre cukry.
Na turnieju była też Mandaryna, czyli Marta Katarzyna Wiśniewska, była żona Michała Wiśniewskiego, która także choruje na cukrzycę typu 1. - Na pompie insulinowej jestem od niedawna, ale cukrzyczką jestem od bardzo, bardzo dawna. Propaguję sport, uważam, że jest najfajniejszym czwartym lekarstwem dla nas cukrzyków. Piłka jest świetna, wszyscy ją kochamy - kwituje Mandaryna.
Podczas turnieju odbyła się też licytacja trzech koszulek z autografami. Za podpis Nicola Zalewskiego, zawodnika AS Roma wylicytowano 4100 zł, a za podpis Jakuba Kiwiora, grającego w FC Arsenal oraz Reprezentacji Polski - 1600 zł. Trzecia licytacja była wyjątkowa, bo właśnie w takich koszulkach z okazji Światowego Dnia Cukrzycy wyszli na rozgrzewkę piłkarze reprezentacji Polski, w tym Robert Lewandowski. Poszła za 1100 zł.
Chorzy na cukrzycę typu I (Ct1) nie mają własnej insuliny, która sprawia, że zdrowe osoby mają cukier na poziomie 90, góra 100. Diabetycy muszą mierzyć cukier (poziom glikemii) i dostarczać insulinę - w formie zastrzyku (z pena) lub za pomocą pompy insulinowej. Bez niej węglowodany pozostają uwięzione we krwi, a na tradycyjnym glukometrze lub nowoczesnych: Free Style Libra czy Dexcom (systemy do zdalnego odczytywania glikemii) pojawia się kosmiczny wynik 400 i więcej. Wysiłek fizyczny jednak powoduje obniżanie cukru. Podczas 15 minut na boisku cukier może spaść z poziomu 180 do nawet 50.