Zachorowałem na cukrzycę w wieku 10 lat. Było to 20 lat temu. Moi rodzice pierwszy glukometr kupili wysyłkowo, gdzieś w Polsce za ponad 300 ówczesnych złotych. Była to masa pieniędzy. O pompach insulinowych nie było mowy. Rarytasem był analog krótkodziałający w penach. Sam rozpoczynałem terapię od insulin ludzkich, Humulina R i N. To były czasy, chociaż i tak nie było najgorzej. Teraz na pewno jest lepiej, nieco łatwiej. Urządzenia do podawania insuliny są bardzo precyzyjne. Chociaż kosztuje to sporo, jest możliwość korzystania z ciągłego monitoringu glikemii. Pojawiają się także ciekawe dodatki urozmaicające życie z cukrzycą.
(kliknij, aby powiększyć)
Dla dzieci przygotowane jest specjalne etui silikonowe LENNY® przeznaczone do pomp insulinowych. Specjalnie ukształtowane silikonowe etui ściśle przylega do pompy MiniMed™ 640G i klipsa na pasek, nadając jej wesoły i atrakcyjny wygląd. Z pewnością, w tej całej naszej cukrzycy, właśnie takie kolorowe etui będzie dobrym i wesołym elementem w codziennej samokontroli.
Lew Lenny to maskotka wymyślona przez firmę Medtronic dla młodych diabetyków. Lew Lenny jest ambasadorem dziecięcej edukacji o cukrzycy i gospodarzem Junior Cup Diabetes, czyli Pucharu Świata Młodych Diabetyków. Lenny to lew, który umie z łatwością opowiadać o cukrzycy. Opisuje co to jest, dlaczego niektórzy ludzie na nią chorują, jak dzieci mogą się czuć po zdiagnozowaniu cukrzycy i jak mogą się czuć, żyjąc z tą chorobą. Często można spotkać Lennego przy okazji kontaktu z firmą Medtronic.
(kliknij, aby powiększyć)
Etui dostępne jest w trzech kolorach: niebieskim, pomarańczowym i różowym. Jest wykonane z bardzo trwałego i dość twardego materiału. Stabilne i wytrzymałe. Można je postawić i elegancko pompa pewnie stoi w pozycji pionowej. Faktycznie jest dobrze dopasowane do kształtu pompy, przylega w każdym calu, a dodatkowo ochrania cenne urządzenie.
(kliknij, aby powiększyć)
Też uważacie, że takie małe dzieciaczki mają z cukrzycą najgorzej? Dorosły człowiek jakoś sobie z tematem cukrzycy jest w stanie poradzić (bardziej lub mniej), ale dzieciaczki... małe, niewinne osóbki, którym przychodzi zmagać się z tą podstępną i niefajną chorobą. Często nie do końca zdają sobie sprawę co ich czeka, zapewne do końca życia. Tyle ile one muszą się wycierpieć, tyle ile rodzice muszą poświęcać czasu na zarządzanie ich chorobą. Brak słów i czasu, aby to wszystko opisać. Dobrze, że chociaż m.in. w ten sposób ta codzienność z cukrzycą nabiera barw i kolorów. Dobrze, że są takie gadżety, dzięki którym życie z cukrzycą może być nieco łatwiejsze.
Jerzy Magiera
autor portalu mojacukrzyca.org